To nie jest dobry okres dla Stelmetu BC Zielona Góra, jeśli chodzi o występy w PLK. Po porażkach w Szczecinie i Starogardzie Gdańskim, w sobotę mistrzowie Polski przegrali w Dąbrowie Górniczej z miejscowym MKS-em 83:86. - Nie możemy tak grać. Musimy być gotowi na fizyczną walkę. Widocznie w sobotę nie byliśmy na nią przygotowani - powiedział w rozmowie z Radiem Zielona Góra Przemysław Zamojski.
Kluczem do wygranej MKS-u nad zielonogórzanami była dziurawa defensywa biało-zielonych. Zespół prowadzony przez Jacka Winnickiego na atakowanej tablicy zebrał aż 14 piłek. - Obrona była bardzo słaba, dawaliśmy się mijać na pierwszym koźle, z czego tworzyły się przewagi rywala. Później rotacja była spóźniona, a MKS zdobywał łatwe punkty spod kosza - skomentował reprezentant Polski.
Drużyna Artura Gronka już we wtorek rozegra kolejne spotkanie w tym sezonie. Tego dnia Stelmet BC zmierzy się na wyjeździe z Besiktasem Stambuł w ramach rozgrywek Basketball Champions League. - Można tylko przejrzeć taktykę, zagrywki, trochę potrenować. Już w poniedziałek mamy wyjazd, więc wiele nie zrobimy. Musimy się jakoś odbić, zmienić podejście do spotkań. Na początku nam nie idzie - przyznał Zamojski.
ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe podróże Marcina Lewandowskiego. "W moim łóżku wylądowała głowa koguta"