NBA: spore problemy w obozie Hornets

Michael Carter-Williams, Nicolas Batum, a teraz jeszcze Julyan Stone. Lista kontuzjowanych graczy Charlotte Hornets stale się wydłuża.

Nie są to dobre informacje dla trenera zespołu, Steve'a Clifforda. Charlotte Hornets na starcie sezonu NBA notują bilans 1-1. Porażki doznali w starciu z Detroit Pistons, wygrali zaś z Atlantą Hawks.

Szkoleniowiec Szerszeni zapewne już poukładał sobie w głowie to, w jaki sposób funkcjonować mają jego podopieczni bez kontuzjowanych Michaela Cartera-Williamsa i Nicolasa Batuma. Teraz dochodzi mu do tego jeszcze jedna zagwozdka. Na okres 4-6 tygodni z rotacji wypada mu bowiem rezerwowy Julyan Stone.

28-letni zawodnik nie jest może pierwszoplanową postacią zespołu, ale wobec kontuzji Cartera-Williamsa był jedynym rezerwowym rozgrywającym, który mógł dawać krótki odpoczynek podstawowej jedynce i zarazem liderowi Hornets, którym jest rzecz jasna Kemba Walker.

Teraz zawodnikiem, który przejmie rolę zmiennika na pozycji playmakera ma być Malik Monk, wybrany przez ekipę Szerszeni z 11 numerem w tegorocznym drafcie. 19-latek to nominalnie rzucający obrońca, jednak warunki fizyczne (191 cm wzrostu) ewentualnie predysponują go do roli rozgrywającego chociaż przez kilka akcji w meczu, kiedy sytuacja jest podbramkowa. A właśnie taka nastała obecnie w Charlotte.

ZOBACZ WIDEO Wielkie strzelanie Starej Damy. Zobacz skrót meczu Udinese - Juventus Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)