- Jestem gotowy do gry - zapowiadał przed meczem z Treflem Qyntel Woods, jeden z najlepszych koszykarzy w historii PLK.
Amerykanin słowa dotrzymał. W niedzielnym spotkaniu pokazał kilka zagrań na wysokim poziomie. Przypomniały się stare czasy, w których Woods czarował swoją grą na polskich boiskach. Wprawiał w zachwyt. Był wtedy nie do zatrzymania, zawodnikiem z kompletnie innej półki.
Z Treflem udowodnił, że wciąż stać go na wiele. 36-letni Amerykanin na dużym luzie zdobył 15 punktów, trafiając 6 z 8 rzutów z gry. Do tego dołożył sześć zbiórek i dwie asysty w 28 minut spędzonych na parkiecie. - Trochę nas zaskoczył, nadal nieźle się rusza - mówią koszykarze Trefla Sopot.
Niby jedna jaskółka wiosny nie czyni, natomiast Q to Q. Drużyna odżyła, a Q niedość, że może być liderem to jest też... przyjacielem!
— Damian Zydel (@DamianZydel) 22 października 2017
Woods dał drużynie nie tylko wsparcie na boisku, ale także w szatni. Z miejsca stał się mentalnym liderem, którego słuchają inni zawodnicy. Tego od niego oczekiwał Dariusz Szczubiał, który narzekał, że jego koszykarze mają problem z wzięciem odpowiedzialności. 36-letni Amerykanin nie mam z tym żadnego problemu. Trudno, żeby miał, skoro wcześniej grał na znacznie wyższym poziomie (NBA, Euroliga).
AZS po trzech porażkach z rzędu w końcu wygrał. Pewnie pokonał Trefl Sopot 82:72. Wynik byłby znacznie wyższy, gdyby nie problemy koszalinian w samej końcówce meczu. - Nasza gra mogła się podobać, była znacznie lepsza od tego, co było w dwóch poprzednich spotkaniach. Dobra obrona napędzała atak. Byliśmy pewni siebie, wszyscy zawodnicy zasługują na pochwałę - mówi Szczubiał.
Świetna akcja Qyntela Woodsa:
Z dobrej strony pokazali się koszalińscy rozgrywający. Diante Baldwin miał 20 punktów i pięć asyst, z kolei Modestas Kumpys uzyskał 12 "oczek" i siedem zbiórek. Zwłaszcza to ich dobrej gry brakowało w poprzednich spotkaniach. Obaj się w pełni zrehabilitowali. - Bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa - przyznaje Litwin.
AZS kolejne spotkanie w PLK rozegrają w piątek. Koszalinianie na wyjeździe zagrają z mistrzem Polski, Stelmetem BC Zielona Góra.