Pewny triumf BM Slam Stali, Aaron Johnson znowu zamieszał

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Aaron Johnson, prawdziwy generał BM Slam Stali
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Aaron Johnson, prawdziwy generał BM Slam Stali

TBV Start nadal bez wygranej w delegacjach. W niedzielnym meczu w Ostrowie Wielkopolskim BM Slam Stal wygrała z rywalem 81:63. Tradycyjnie namieszał Aaron Johnson, a Emil Rajković może też cieszyć się z lepszej skuteczności Michała Chylińskiego.

Zgodnie z oczekiwaniami "Stalówka" pokonała rywali z Lublina, jednak długo nie potrafiła odskoczyć. Jeszcze w czwartej kwarcie Start przegrywał różnicą tylko 5 oczek, ale wtedy odpalił Michał Chyliński.

Na siedem minut przed końcem było 57:52. Wtedy zza łuku - po raz drugi w meczu - trafił wspomniany Chyliński. Potem dorzucił jeszcze jedną trójkę, a ostrowianie uciekli.

W całym meczu doświadczony rzucający BM Slam Stali uzbierał 10 oczek, 4 zbiórki i tyle samo asyst. Wykorzystał 3 z 6 prób zza łuku.

Goście w końcówce nie mieli pomysłu na atak. Indywidualne akcje forsował Chavaughn Lewis, który miał w tym spotkaniu tylko krótki fragment dobrej gry. Amerykański łowca punktów w czterech pierwszych meczach notował 20 i więcej punktów, ale potem coś się zacięło. W Ostrowie trafił 5 z 16 prób i uzbierał ledwie 11 oczek. Dodatkowo w końcówce dał upust swojej frustracji po kolejnej nieudanej akcji, za co otrzymał przewinienie techniczne.

Podobnie James Washington. Rozgrywający Startu grał dobrze przed przerwą. Wtedy to on wspólnie z Mateusz Dziemba trzymał gości w grze. W całym pojedynku wykorzystał m.in. 3 próby zza łuku, z czym goście mieli ogromny problem - 5/26 w całym starciu.

Washington nie radził sobie też z Aaronem Johnsononem, który tradycyjnie nie zawiódł. Może nie był to jego wybitny mecz, ale bez dwóch zdań jego postać jest kluczowa dla "Stalówki" - zaliczył 11 punktów, 9 asyst i 5 zbiórek. Na swoje nieszczęście w końcówce meczu podkręcił staw skokowy.

W klubie z Ostrowa Wielkopolskiego otwarcie mówią, że w drużynie dojdzie do zmian. Na "wylot" pracuje Duane Notice i wydaje się, że ta pozycja zdecydowanie potrzebuje innej opcji. Luka jest też na pozycji środkowego. Adam Łapeta daje sporo dobrego w defensywie (lublinianom rozdał m.in. 5 bloków), ale pod atakowanym koszem jest już problem.

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - TBV Start Lublin 81:63 (23:16, 16:15, 16:17, 26:15)

BM Slam Stal: Jure Skifić 13, Aaron Johnson 11, Michał Chyliński 10, Tomasz Ochońko 9, Grzegorz Surmacz 7, Duane Notice 7, Mateusz Kostrzewski 6, Adam Łapeta 6, Szymon Łukasiak 6, Łukasz Majewski 3, Michał Kierlewicz 3.

TBV Start: James Washington 17, Chavaughn Lewis 11, Marcin Dutkiewicz 9, Mateusz Dziemba 8, Roman Szymański 4, Uros Mirković 4, Wojciech Czerlonko 4, Darryl Reynolds 4, Michael Gospodarek 2, Bartosz Ciechociński 0, Bartłomiej Pelczar 0.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Komiczne zagranie Aleksieja Spiridonowa
[color=#000000]

[/color]

Komentarze (5)
avatar
Andi - Prawdziwy Kibic
6.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lublinie miały być play-off ale z taką grą na wyjazdach mogą o tym zapomnieć. 
avatar
Sektor6
5.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Modliłem się i były... Nawet pan redaktor prawie to potwierdzil... chyba 
avatar
Sartael
5.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stal wygrała zdecydowanie i pewnie. Przez całe spotkanie kontrolowali przebieg spotkania , chociaż Start miał momenty, że zbliżał się do rywala. 
BBruno
5.11.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Stal!!!Świetny mecz.A "najlepszy duet w lidze"...najpierw trzeba udowodnić w grze ,że jest się najlepszym a później się przechwalać...Pycha kroczy przed upadkiem a za upadkiem kroczy śmie Czytaj całość