Ważne przełamanie. GTK Gliwice w Koszalinie złapało tlen

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / GTK Gliwice debiutuje w PLK
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / GTK Gliwice debiutuje w PLK

Osiem meczów wyjazdowych i dwa zwycięstwa - tak wygląda bilans GTK Gliwice po dwóch miesiącach walki na parkietach Polskiej Ligi Koszykówki. Ostatni triumf w Koszalinie pozwolił beniaminkowi odetchnąć.

Życie beniaminka nigdy nie jest usłane różami. Nie inaczej jest w przypadku GTK Gliwice i debiutu w PLK. Jakby tego było mało śląski team pierwsze osiem meczów musiał rozegrać podróżując po całej Polsce.

Po czterech porażkach na otwarcie przyszła wygrana w Warszawie nad Legią. W ostatnią środę z kolei udało się pokonać 97:90 w Koszalinie tamtejszy AZS. Sukces bardzo mocno podbudował morale zespołu prowadzonego przez Pawła Turkiewicza.

- Na pewno to zwycięstwo było nam potrzebne jak tlen - mówi Damian Pieloch, jeden z bohaterów GTK. W kluczowej czwartej kwarcie, którą gliwiczanie wygrali 33:20, trafił trzykrotnie zza łuku, w tym tą kluczową w ostatnich sekundach. - To było nam bardzo potrzebne i mamy się z czego cieszyć - dodał.

W triumfie nie przeszkodziła ponownie słaba defensywa - beniaminek czwarty raz w sezonie stracił minimum 90 punktów. - Nie zagraliśmy dobrze w obronie, ale też nie był mecz defensywy - wyjaśnia.

ZOBACZ WIDEO Amerykańskie gwiazdy futbolu w Polsce

Teraz GTK ma dwa tygodnie żeby odpowiednio przygotować się do debiutu przed własną publicznością. Na powitanie PLK w Gliwicach przyjedzie lider Polskiej Ligi Koszykówki Anwil Włocławek.

- Będziemy pracować, żeby w tych meczach u siebie starać się odnieść zwycięstwa i dać radość kibicom. Na pewno nie będzie łatwo, ale pomału będziemy szli do przodu - mówi Turkiewicz. - Dla nas każdy mecz w tym pierwszym sezonie to lekcja, która ma przynosić korzyść.

Z początkiem grudnia na gliwiczan czeka mały maraton meczów we własnej hali, bowiem po Anwilu do Gliwic zawita jeszcze Polski Cukier Toruń oraz BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski.

Komentarze (1)
Plotzek
18.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wreszcie Gliwice walczą.