- Jesteśmy bardzo dumni z tego, że pierwszym trenerem zostanie Flip Saunders, prawdziwy zwycięzca. Po ciężkim dla nas sezonie wiedziałem, że będziemy potrzebowali dużych zmian - wyjaśnił Abe Pollin, prezes klubu.
Flip Saunders przygodę z ligą NBA rozpoczął w 1995 roku. Przez kolejnych dziesięć lat pracował z T’wolves i tylko raz nie udało mu się wejść z zespołem do playoff. W 2005 roku dołączył do Detroit Pistons i trzy razy z rzędu przegrywał w finale konferencji. Łącznie 54-letni szkoleniowiec ma na swoim koncie 983 mecze, z czego jego drużyny wygrały 587, co daje okazały procent 59,7% wygranych spotkań. Saunders w siedmiu sezonach przekraczał granicę 50-ciu wygranych.
- Upatrywaliśmy Flipa jako właściwego kandydata do pracy w naszym klubie i jesteśmy szczęśliwy, że stwierdził, że to będzie dla niego najlepszy wybór. Możemy szybko awansować w szeregach konferencji i wierzę, że pozyskanie Flipa to poważny krok ku temu - stwierdził Ernie Grunfeld, prezydent Wizards.
- Wiele przemawiało za tym, że to będzie dla mnie najlepsze wyjście, ale najbardziej zaciekawiło mnie to, że chcą tutaj mistrzostwa. Cieszę się na grę w hali Wizards i doping publiczności, którą doskonale pamiętam z moich meczów w Waszyngtonie - mówił trener Saunders.