Litwa bez swoich największych gwiazd nie miała żadnego problemu z pokonaniem Biało-Czerwonych w niedzielny wieczór. Podopieczni Dainiusa Adomaitisa mimo absencji wszystkich czołowych graczy swojej kadry triumfowali 75:55. Polacy spisywali się momentami bardzo słabo, zarówno w ataku, jak i obronie.
3/23 za trzy i zaledwie 29 proc. skuteczność w rzutach z gry - taka linijka statystyczna nie przystoi reprezentacji Polski walczącej o awans do mistrzostw świata. Zwłaszcza, że na przeciwko nas stanęła drużyna bez Valanciunasa, Kuzminskasa, Kalnietisa czy Sabonisa. Polacy dobrze zagrali jedynie w premierowej kwarcie, ale to nie mogło nam dać końcowego triumfu.
Prowadziliśmy 17:11 i wszystko wyglądało całkiem nieźle. Niestety później było już bardzo źle. W drugiej kwarcie Litwa zmiażdżyła nas absolutnie. Seria 23:2 pozwoliła gospodarzom bawić się koszykówką - szybkie kontry, celne trójki, wygrane walki na tablicach. Zespół Adomaitisa narzucił swój styl gry i ani razu nie pozwolił zbliżyć się do siebie.
Polacy byli bezradni, przypomniały się słabe mecze Biało-Czerwonych z niedawnego EuroBasketu. Szybko faule złapali liderzy - Kulig, Karnowski i Sokołowski. Początkowo wydawało się, że "Karni" będzie rządził pod koszem (6 pkt i 4 zb w pierwszej kwarcie), ale potem zupełnie zniknął. Niespodziewanie dobrze radził sobie Jakub Wojciechowski- grał bez kompleksów, a nawet efektownie.
Naszą największą bolączką były jednak rzuty z dystansu. Zamojski miał 0/5, Kulig 0/4, a Cel, Ponitka, Łączyński i Gruszecki 0/2. Kiedy Litwa przycisnęła w obronie zupełnie się traciliśmy - 18 strat to zdecydowanie za dużo. Raz za kilka minut pokazywaliśmy ciekawą akcję, ale to Litwa miała wszystkie argumenty we własnych rękach.
W czwartej kwarcie bawił się z nami Eimantas Bendzius, były gracz Trefla Sopot. Skrzydłowy dwukrotnie, efektownie urwał się ze skrzydła i skończył akcje efektownym dunkiem. Zgromadził 18 punktów, o sześć więcej niż Butkevicius.
Polacy z bilansem 1-1 przezimują eliminacje w grupie C na 2. miejscu. W lutym powrócimy do rywalizacji, która wyłoni trzy najlepsze drużyny awansujące do dalszych gier.
Litwa - Polska 75:55 (13:17, 25:8, 18:14, 19:16)
Litwa: Eimantas Bendzius 18, Arnas Butkevicius 12, Mindaugas Girdziunas 11, Gediminias Orelik 9, Evaldas Kairys 6, Deividas Gailius 5, Ksistof Lavrinovic 4, Adas Juskevicius 4, Vaidas Cepukaitis 2, Renaldas Seibutis 2, Sarunas Vasiliauskas 2, Rokas Giedraitis 0.
Polska: Łukasz Koszarek 12, Michał Sokołowski 11, Jakub Wojciechowski 10, Przemysław Karnowski 6, Damian Kulig 5, Mateusz Ponitka 3, Karol Gruszecki 3, Przemysław Zamojski 2, Tomasz Gielo 2, Aaron Cel 1, Filip Matczak 0, Kamil Łączyński 0.
# | Kraj | M | Pkt | Z | P | + | - |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Litwa | 4 | 8 | 4 | 0 | 360 | 241 |
2 | Polska | 4 | 6 | 2 | 2 | 272 | 261 |
3 | Węgry | 4 | 6 | 2 | 2 | 283 | 283 |
4 | Kosowo | 4 | 4 | 0 | 4 | 249 | 379 |
ZOBACZ WIDEO Fenomenalny pościg Schalke w Dortmundzie! Od 0:4 do 4:4! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
A tak na poważnie, Zamojski, KOSZAR, ( całe szczęście że Czytaj całość