Kontrowersje w Gliwicach. "Nie wiem po co są te powtórki"

Materiały prasowe / GTK Gliwice / Ryszard Jędrzejewski / GTK Gliwice podczas debiutu we własnej hali
Materiały prasowe / GTK Gliwice / Ryszard Jędrzejewski / GTK Gliwice podczas debiutu we własnej hali

GTK Gliwice pomimo wielkiej pogoni przegrało 83:92 z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Na finiszu meczu gracze i sztab beniaminka mieli ogromne pretensje do sędziów. O co chodziło?

Beniaminek PLK zaliczył spektakularny powrót w meczu z BM Slam Stalą. W końcówce drugiej kwarty przegrywał bowiem 31:51, a na siedem minut przed końcem spotkania był już na prowadzeniu.

Wygrać jednak nie zdołał. Górę w końcówce wzięło doświadczenie rywala. - Szkoda, że nie udało nam się tego wyciągnąć. W pierwszej połowie popełniliśmy za dużo błędów. Zaczęliśmy za miękko i daliśmy drużynie z Ostrowa się rozkręcić - uważa Paweł Turkiewicz, szkoleniowiec GTK.

Dużych kontrowersji dostarczyły dwie akcje gliwiczan w dwóch ostatnich minutach. Akcje Jonathana Williamsa i Quintona Hookera goście zatrzymywali blokami. Pytanie czy w obu przypadkach punkty nie powinny zostać zaliczone - o to największe pretensje mieli tak zawodnicy, jak i cały sztab trenerski beniaminka. - Szkoda, bo to były łatwe punkty. Nie wiem czy takiego czegoś nie należy sprawdzić. Nie wiem jakie są teraz przepisy czy w dwóch ostatnich minutach można, ale chyba warto by było. To są ważne rzeczy i nie wiem po co są powtórki - zastanawiał się Turkiewicz.

Te dwie akcje były decydujące. GTK już się nie podniosło, a po drugiej stronie trójką "dobił" beniaminka jeszcze DJ Richardson. - Szkoda, że nie udało nam się odnieść zwycięstwa z przeciwnikiem zdecydowanie wyżej notowanym, ale pokazaliśmy, że tkwi w nas potencjał - zakończył.

Teraz na beniaminka czeka seria czterech meczów poza Gliwicami. Już w sobotę GTK zagra w Szczecinie z Kingiem, tydzień później w Sopocie z Treflem. Potem na wyjazdowej liście jest Zielona Góra i Starogard Gdański.

ZOBACZ WIDEO: Morawiecki: dobrze, że nam Lewandowskiego nie zabrali

Komentarze (1)
avatar
Ryszard-O
14.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędziowie mają telewizory w domach więc nie oglądają powtórek podczas spotkań. Strata czasu, trzeba odgwizdać co swoje, skasować i do domku.