[tag=1731]
BM Slam Stal[/tag] prowadziła w Gliwicach przez 37 minut meczu, w pewnym momencie ta przewaga sięgała nawet 20 punktów, a jednak niemal do końca musiała drżeć o końcowy sukces. - Trochę uciekła nam koncentracja i trzecia kwarta była bardzo słaba w naszym wykonani, a nie tak to powinno wyglądać - komentuje mecz Michał Chyliński, doświadczony rzucający.
W czwartej kwarcie z przewagi Stali nie zostało już nic, a GTK prowadziło 75:73. Ostatecznie jednak ostrowianie opanowali wydarzenia na parkiecie. - Myślę, że górę wzięło doświadczenie. Potrafiliśmy zatrzymać rywali w defensywie i trafić ważne rzuty. To pozwoliło nam odskoczyć i ostatecznie wygrać - dodaje.
Takie przestoje drużynie, która ponownie chce walczyć o medale, nie powinny się zdarzać. Zwłaszcza z rywalem generalnie notowanym wyraźnie niżej. - Z całym szacunkiem dla drużyny z Gliwic, to jesteśmy lepszą drużyną i powinniśmy ten wynik kontrolować do samego końca, a jednak tak nie było. Rywalom należą się jednak duże słowa uznania. Mocno walczyli o powrót do gry i to im się udało - komentuje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie do wiary! Rosjanin spudłował z dwóch metrów