Pod koniec pierwszej połowy, przy wyniku 51:47 dla gości z Oakland, środkowy ekipy gospodarzy, Brook Lopez, doznał urazu skręcenia prawej kostki. Rentgen wykonany tuż po zdarzeniu, nie wykazał bardzo poważnych uszkodzeń, co potwierdziło to także późniejsze i bardziej szczegółowe badanie rezonansem magnetycznym. Nie zmienia to jednak faktu, że potrzebna jest dłuższa przerwa.
Zawodnik Los Angeles Lakers po meczu opuszczał Staples Center w bucie ortopedycznym, a także o kulach. Problemy z prawą stopą Lopeza są dobrze znane, gdyż w przeszłości opuścił on sporo meczów właśnie z powodu różnych kontuzji z nią związanych. Teraz czekają go trzy tygodnie przerwy. Po tym czasie zostanie on poddany ponownej ocenie.
29-letni koszykarz przez ostatnie 9 sezonów związany był z zespołem Nets. Najpierw bronił jego barw w New Jersey, a następnie na Brooklynie. Przed trwającymi rozgrywkami został wymieniony - m.in. za D'Angelo Russella i Timofeja Mozgowa - do Kalifornii. W LA Lakers gra jednak zdecydowanie słabiej niż miało to miejsce na Wschodnim Wybrzeżu.
W rozegranych meczach, a jak dotąd było ich 28, Lopez na swoje konto zapisuje przeciętnie 12,8 punktu i 4,3 zbiórki, podczas gdy jego średnie w karierze wynoszą odpowiednio 18,3 pkt. i 7 zb. Mimo wszystko, jego brak zapewne będzie odczuwalny, a jeszcze większa odpowiedzialność za zdobywanie punktów z pozycji podkoszowych spadnie na Kyle'a Kuzmę, Larry'ego Nance'a Jra i Juliusa Randle'a.
A teraz przed Jeziorowcami naprawdę trudny terminarz. Do końca roku czekają ich tylko spotkania z Zachodem - Rockets (dwukrotnie), ponownie Warriors, Blazers, Timberwolves, Grizzlies oraz Clippers. Bez podstawowego gracza o triumfy nie będzie zatem łatwo, a już teraz bilans Lakers jest stosunkowo przeciętny i wynosi 10-18.
ZOBACZ WIDEO: "Damy z siebie wszystko" #7. Marek Jóźwiak: Lechia ma potencjał na mistrzostwo Polski