Pierwsze zwycięstwo w karierze Kamila Piechuckiego. "Jedna jaskółka wiosny nie czyni"
Na przełomie listopada oraz grudnia w Krośnie doszło do zmiany na stanowisku pierwszego szkoleniowca. Funkcję tę przejął Kamil Piechucki, który w ostatniej kolejce w Słupsku, odniósł pierwsze zwycięstwo w swojej trenerskiej karierze.
Piechucki chwalił także grę ofensywną swojego zespołu, który zaaplikował rywalom aż 93 punkty, co było ich drugim najlepszym wynikiem w bieżącym sezonie. - Jeżeli chodzi o grę ofensywną to totalnie nie martwię się o ten aspekt naszej gry. Mamy dobrych zawodników, którzy potrafią się dzielić piłką i w każdym spotkaniu, kto inny może wziąć ciężar gry na swoje barki - dodał opiekun krośnieńskiej drużyny.
Zwycięstwo w Słupsku było bardzo ważne, ponieważ pozwoliło Miastu Szkła przesunąć się nieco w górę tabeli. Teraz przed koszykarzami z Podkarpacia jednak pojawia się szansa na kolejną wygraną, bowiem do Krosna przyjeżdża Legia Warszawa, która w tym sezonie nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa. - Musimy pamiętać przed spotkaniem z Legią, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Wiemy, że to będzie bardzo ciężki mecz i pomimo wygranej w Słupsku szykujemy się do niego bez żadnego huraoptymizmu. Atmosfera ciężkiej pracy cały czas nam towarzyszy i na tym zamierzamy się w dalszym ciągu skupiać - zakończył Piechucki.
ZOBACZ WIDEO Juventus lepszy od Romy, Szczęsny uratował mistrza przed stratą punktów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]