20 maja w Gliwicach koszykarze Legii Warszawa świętowali upragniony awans do Polskiej Ligi Koszykówki. To było również ich ostatnie ligowe zwycięstwo w oficjalnych rozgrywkach. Potem co prawda beniaminek wygrał kilka sparingów z mocnymi rywalami (Start Lublin czy Anwil Włocławek), jednak w ekstraklasie w dalszym ciągu brakuje przełamania.
Sternicy Legii zmienili już wiele: trenera, kilku obcokrajowców czy metody pracy. W dalszym ciągu to nie pomaga. Tane Spasev wytrzymał tylko jedno spotkanie, aby nie mówić o transferach do klubu. Za jego kadencji trafił już strzelec Anthony Beane, który bryluje w zespole z Warszawy.
Głównym problemem drużyny jest jednak gra pod koszem. W 13 spotkaniach obecnej kampanii, legioniści aż 11 razy przegrywali zbiórki z rywalami. Tylko w starciach z GTK Gliwice oraz Startem Lublin okazali się lepsi, jednak zawodzili wówczas w innych elementach. Łącznie bilans zysków i strat w zbiórkach wynosi aż - 90.
W tym aspekcie miał rządzić Jorge Bilbao, jednak z jego zdrowiem nie jest najlepiej. Ekipa ze stolicy szuka nowego podkoszowego, jednak nie jest to łatwe zadanie. - Rozmawialiśmy z czterema graczami, ale nie udało się. Życie potoczyło się inaczej. Szukaliśmy też Polaka do rotacji, ale w tym momencie na rynku takich koszykarzy po prostu nie ma. Dalej szukamy wzmocnienia na pozycję środkowego. Nie chcemy wymieniać graczy, tylko dodać jednego dodatkowego zawodnika do składu - podkreśla Tane Spasev, trener warszawskiego zespołu.
Szkoleniowiec beniaminka nie jest zadowolony z postawy Mateusza Jarmakowicza, który mógł odejść z Legii już podczas kadencji Piotra Bakuna. - Nie jest wielką tajemnicą, że nie było chemii na linii Bakun-Jarmakowicz, ale w tym momencie nie ma to już znaczenia, bo do Legii przyszedł nowy trener. Każdy z zawodników ma carte blanche - mówił nam w połowie listopada Jarosław Jankowski.
Macedończyk w trakcie spotkań wielokrotnie gestykuluje do środkowego, pokazując swoje niezadowolenie z jego postawy. Z drużyny miał odejść również Michał Aleksandrowicz, który dogadał się z Astorią Bydgoszcz. "Panda" w ostatniej chwili zmienił jednak swoją decyzję.
W sobotę rywalem Legii będzie Miasto Szkła Krosno, które w trakcie sezonu również miało swoje problemy. Sytuacja ekipy z Podkarpacia jest jednak o niebo lepsza niż beniaminka. Pod wodzą Kamila Piechuckiego drużyna gra coraz lepiej, a ukoronowaniem tego było zwycięstwo z Czarnymi Słupsk (93:88). Co ciekawe, w przedsezonowym sparingu obu ekip rozegranym w Lublinie, lepszy okazał się szklany team 87:83.
ZOBACZ WIDEO Juventus lepszy od Romy, Szczęsny uratował mistrza przed stratą punktów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]