NBA: Gortat i spółka lepsi od Rakiet, niespodziewana porażka mistrzów

Getty Images / Rob Carr / Na zdjęciu: Marcin Gortat
Getty Images / Rob Carr / Na zdjęciu: Marcin Gortat

W nocy z piątku na sobotę Houston Rockets ponieśli piątą z rzędu porażkę, tym razem przegrywając z Washington Wizards. Niespełna 20 minut w tym meczu rozegrał Marcin Gortat. Wpadkę przed własną publicznością zaliczyli Golden State Warriors.

W takim dołku Houston Rockets nie byli od bardzo dawna. Dzień po wypuszczeniu 26-punktowej przewagi w meczu z Boston Celtics, ekipa z Teksasu poległa w stolicy USA z Washington Wizards. Rakiety rozpoczęły sezon wyśmienicie - od 25 zwycięstw w 29 spotkaniach, ale teraz notują serię pięciu kolejnych porażek.

Rywalizacja w Waszyngtonie nie miała większej historii. Rockets po raz ostatni na prowadzeniu znaleźli się w pierwszej kwarcie, a gdy gospodarze na dobre przejęli już inicjatywę, podopieczni Mike'a D'Antoniego nie potrafili podjąć równorzędnej walki. Na niespełna cztery minuty przed końcem Wizards wypracowali sobie nawet 28 punktów przewagi, a Rakiety jedynie zmniejszyły rozmiar porażki o 10 "oczek" (121:103).

Choć Rockets są jednym z najlepszych zespołów w lidze pod względem rzutów za trzy, z piątku na sobotę zostali oni zatrzymani na mizernej skuteczności - 29,2 proc. (14/48). Zdecydowanie lepiej w tym elemencie radzili sobie gospodarze - to właśnie trójki napędzały ich ofensywę (18/36).

Wizards do wygranej poprowadził Otto Porter, który zapisał 26 punktów, 7 asyst oraz 6 zbiórek. Na jego dorobek złożyło się przede wszystkim siedem celnych rzutów z dystansu. 21 "oczek" dołożył Bradley Beal, podobnie jak rezerwowy Kelly Oubre. 19 minut na parkiecie spędził natomiast Marcin Gortat. Łodzianin w tym czasie zdobył cztery punkty (2/3 z gry), miał też siedem zbiórek, dwie asysty i blok.

ZOBACZ WIDEO Artur Szpilka potwierdził debiut w MMA, padła wstępna data
[color=#000000]

[/color]

Wśród przegranych 20 punktów i cztery asysty zanotował James Harden, ale oprócz tego miał też pięć strat. - W ostatnich pięciu meczach zupełnie straciliśmy rytm. Mam nadzieje, że teraz, kiedy wrócimy do domu, zdołamy uporządkować naszą grę - mówił po zakończeniu zmagań. 18 "oczek" z ławki wniósł Gerald Green, ale przede wszystkim trzeba zauważyć, że bardzo słabe zawody rozegrał Chris Paul - osiem punktów (3/11 z gry).

Z piątku na sobotę nie brakowało niespodzianek na parkietach NBA, a jedną z największych była porażka Golden State Warriors z Charlotte Hornets i to przed własną publicznością (100:111). To o tyle zaskakujące, że przed tym meczem Szerszenie zwyciężyły tylko dwa wyjazdowe mecze w tym sezonie. Warriors przegrali natomiast drugi mecz z 15 ostatnich.

Aktualni mistrzowie udowodnili już wielokrotnie, że są najlepszym zespołem w trzecich kwartach. Zazwyczaj wtedy włączają jeszcze wyższy bieg i odskakują rywalom. Tym razem jednak to przyjezdni zwyciężyli trzecią odsłonę, rozpoczynając czwartą kwartę z czterema punktami przewagi. Kluczem było jednak to, że w decydujących 12 minutach Hornets zaliczyli serial 11:0, a miejscowi nie zdołali już się podnieść.

Najlepszy mecz w tym sezonie rozegrał Dwight Howard - 29 punktów (10/15 z gry, 9/12 z linii rzutów wolnych) i 13 zbiórek. 16 "oczek" mimo słabej skuteczności z gry (5/16) dołożył Kemba Walker, a 15 Nicolas Batum. Istotnym elementem w tej rywalizacji były straty - Hornets popełnili ich tylko 10, podczas gdy Warriors aż 17.

27 punktów dla pokonanych zdobył Kevin Durant, dokładając do tego sześć asyst oraz cztery zbiórki. O trzy "oczka" mniej zapisał Klay Thompson, natomiast dwóch punktów zabrakło Draymondowi Greenowi do triple double (8 pkt., 16 ast., 11 zb.). Warriors już kolejnej nocy będą mieli okazję do rehabilitacji, bo podejmą Memphis Grizzlies. Na to spotkanie do gry ma powrócić Stephen Curry, który pauzował z powodu kontuzji.

Wyniki NBA:

Washington Wizards - Houston Rockets 121:103 (27:23, 32:25, 28:30, 34:25)
(Porter 26, Beal 21, Oubre 21 - Harden 20, Green 18, Gordon 16)

Toronto Raptors - Atlanta Hawks 111:98 (30:22, 32:25, 26:22, 23:29)
(DeRozan 25, Valanciunas 13, Wright 13 - Prince 30, Schroder 14, Belinelli 14)

Chicago Bulls - Indiana Pacers 119:107 (37:27, 27:25, 22:25, 33:30)
(Markkanen 32, Mirotic 28, Portis 12 - Collison 30, Stephenson 18, Sabonis 14)

Miami Heat - Brooklyn Nets 87:111 (20:24, 19:35, 21:36, 27:16)
(Richardson 19, Whiteside 17, Dragić 11 - Harris 21, Hollis-Jefferson 18, Allen 12)

New Orleans Pelicans - Dallas Mavericks 120:128 (21:36, 39:41, 41:32, 19:19)
(Davis 33, Cousins 32, Holiday 23 - Smith 21, Matthews 18, Harris 17)

Oklahoma City Thunder - Milwaukee Bucks 95:97 (18:38, 26:20, 23:15, 28:24)
(Westbrook 40, Grant 12, Anthony 12 - Antetokounmpo 23, Middleton 20, Henson 18)

Sacramento Kings - Phoenix Suns 101:111 (25:35, 21:20, 37:33, 18:23)
(Randolph 14, Bogdanovic 13, Hill 12 - Warren 26, Booker 26, Chriss 14)

Golden State Warriors - Charlotte Hornets 100:111 (29:32, 24:21, 22:26, 25:32)
(Durant 27, Thompson 24, Livingston 12 - Howard 29, Walker 16, Batum 15)

Los Angeles Lakers - Los Angeles Clippers 106:121 (22:35, 26:27, 28:29, 30:30)
(Clarkson 20, Randle 18, Ingram 18 - Griffin 24, Williams 23, Harrell 15)

Komentarze (0)