Czarni walczą nie tylko z rywalami. "Nie poddajemy się, pomimo przeciwności losu"

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Marek Łukomski i Czarni Słupsk
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Marek Łukomski i Czarni Słupsk

Nie jest łatwo drużynie Czarnych od początku tego sezonu. W sobotę zespół ze Słupska przegrał z Rosą Radom 78:91, ponosząc jedenastą porażkę w rozgrywkach. - Pozytywne jest to, że się nie poddajemy - powiedział Marek Łukomski.

Mimo iż Czarnym Słupsk nie dawano zbyt wielu szans w meczu trzynastej kolejki Polskiej Ligi Koszykówki, to stawili oni czoła Rosie, przegrywając ostatecznie 78:91. W pierwszej połowie przyjezdni dotrzymywali kroku radomianom, tracąc do nich dwa punkty po premierowej kwarcie i kolejnych osiem po następnej odsłonie.

Bardzo ciepło, zresztą jak zawsze, został przywitany w Hali MOSiR-u trener Marek Łukomski. Łącznie spędził w Radomiu sześć i pół roku w roli drugiego szkoleniowca, najdłużej będąc asystentem Wojciecha Kamińskiego. - Fajnie zobaczyć znowu te znajome twarze, z którymi przez kilka lat współpracowałem i które miło wspominam - rozpoczął wypowiedź na konferencji prasowej.

- Co do samego meczu, to w pełni zasłużone zwycięstwo Rosy. Myślę, że od pewnego momentu, kiedy zrobili dziesięć punktów przewagi do przerwy, a później, z tego co pamiętam, "odskoczyli" nawet na osiemnaście, ten mecz był pod ich kontrolą - przyznał Łukomski, odwołując się tym samym do trzeciej kwarty.

Jego podopieczni nie złożyli jednak broni. - Co dla nas jest pozytywnym aspektem, to nie poddaliśmy się, staraliśmy się wrócić do gry. Gdy zmieniliśmy system obrony, to mogliśmy powalczyć w pewnym momencie o zwycięstwo, pomimo dużego deficytu, który nas dzielił - podkreślił trener Czarnych.

Nie jest łatwo klubowi ze Słupska od początku bieżącego sezonu. Boryka się z problemami finansowymi i zaległościami wobec byłych zawodników oraz trenera. - To był mecz, na jaki nas było stać w tym momencie, bo walczyliśmy nie tylko z Rosą, ale i innymi przeciwnościami losu - zaznaczył Łukomski. Dla szkoleniowca było to drugie spotkanie po przerwie, spowodowanej problemami ze zdrowiem. Zmagał się bowiem z poważnym zapaleniem płuc.

ZOBACZ WIDEO Słupek, poprzeczka i genialne parady bramkarzy - skrót meczu Inter - Lazio [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Źródło artykułu: