Słoweński szkoleniowiec jest znany z niekonwencjonalnych metod. Po meczu z Anwilem Włocławek poprosił władze klubu o skoszarowanie zespołu w jednym z zielonogórskich hoteli przed spotkaniem z Polskim Cukrem Toruń. Andrej Urlep zgodę otrzymał.
Po wieczornym treningu drużyna uda się do hotelu, skąd rano pojedzie na mecz klubowym autokarem.
- Myślę, że to będzie dobre dla drużyny - mówi szkoleniowiec Stelmetu BC Zielona Góra w rozmowie z oficjalną stroną klubu z Zielonej Góry.
Celem takiego działania jest skonsolidowanie zespołu i utrzymanie odpowiedniej koncentracji przed hitem 15. kolejki PLK.
- Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem. Sam jestem ciekaw, jak to wszystko wyjdzie. W końcu poczuję się jak piłkarz - śmieje się Łukasz Koszarek, kapitan Stelmetu BC.
To odniesienie do piłki nożnej nie jest bezzasadne. Takie zagrywki są tam normą. Drużyny z Lotto Ekstraklasy wyjeżdżają na mini-zgrupowania przed domowymi spotkaniami. Teraz na podobne rozwiązanie zdecydował się Urlep, choć Słoweniec w przeszłości praktykował już takie działania.
Robił tak też w Słupsku. To bardzo dobry pomysł. Dla bogatszych klubów
— Przemek Woś (@PrzemekWos74) 6 stycznia 2018
Z takim działaniem spotkał się już Thomas Kelati. Nic dziwnego - były reprezentant Polski w karierze występował w wielkich klubach europejskich. - Ten zabieg często stosował trener Sergio Scariollo w Khmikach Moskwa, gdy chciał mieć pewność, że cała drużyna spędzi noc spokojnie. Uważam, że trener robi to, ponieważ gramy wcześnie. Coach będzie miał pewność, że wszyscy zawodnicy wstaną o tej samej porze i zjedzą śniadanie. Nie ma opcji, że ktoś przyjedzie na mecz prosto po wstaniu z łóżka - tłumaczy koszykarz.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: piękny gol Lingarda, wymęczona wygrana Manchesteru United. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
z Turowem finałów playoff. Mam nadzieję że tym razem wyjdzie lepiej.