PLK: miał być gwiazdą, odszedł po 10 meczach

DJ Richardson nie jest już zawodnikiem BM Slam Stal. Klub z Ostrowa Wielkopolskiego rozwiązał umowę z Amerykaninem, mimo że wiązano z nim spore nadzieje. Koszykarz rozegrał tylko dziesięć meczów.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
koszykarze BM Slam Stali Ostrów Wlkp WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: koszykarze BM Slam Stali Ostrów Wlkp.
Po ogłoszeniu transferu DJ Richardsona prezes Paweł Matuszewski był zachwycony. Wychwalał jego umiejętności, mówił o tym, że od dwóch lat starano się o jego pozyskanie. Szef klubu z Ostrowa Wielkopolskiego zapowiadał, że Amerykanin będzie jedną z gwiazd zespołu.

- To gracz o dużych możliwościach ofensywnych. Ma wiele atutów. Mam nadzieję, że Richardson pójdzie jego śladem i też będzie uwielbiany przez kibiców "Stalówki" - mówił.

Skończyło się jedynie na zapowiedziach. Richardson rozegrał tylko dziesięć spotkań na parkietach Energa Basket Ligi. Amerykanin miewał bardzo dobre występy (z GTK i Treflem po 17 punktów i z Rosą - 18), ale w dwóch ostatnich meczach zagrał zaledwie 10 i 15 minut.

Szeroka rotacja na obwodzie sprawiła, że zabrakło dla niego minut. Nie był z tego powodu zadowolony, zgłosił chęć odejścia. Najpierw został odsunięty od drużyny, a następnie rozwiązano z nim umowę.

To drugi zawodnik, który pożegnał się ze Stalą w ostatnim czasie. Wcześniej rozwiązano umowę z Kevinnem Pinkneyem. Obaj do Ostrowa Wielkopolskiego trafili w trakcie rozgrywek. Trzecim takim graczem był Marc Carter. On z kolei zmaga się... z kontuzją ścięgna Achillesa. Być może nie wystąpi w najbliższym meczu z PGE Turowem Zgorzelec.


ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"
Czy BM Slam Stal potrzebuje wzmocnień?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×