Quinton Hosley: Gra w Stelmecie była zaszczytem

Newspix / Wojciech Klepka / Na zdjęciu: Quinton Hosley
Newspix / Wojciech Klepka / Na zdjęciu: Quinton Hosley

Quinton Hosley był jednym z najwybitniejszych koszykarzy, którzy grali w zespole Stelmetu Enei BC Zielona Góra. - To był zaszczyt grać w takim zespole - mówi Amerykanin, który jednocześnie nie wyklucza powrotu do Polski w najbliższym czasie.

33-letni Quinton Hosley był bezsprzecznie jednym z ulubieńców zielonogórskiej publiczności. Nad jego umiejętnościami zachwycał się także Janusz Jasiński, właściciel klubu, który płacił mu lukratywne pieniądze jak na polskie warunki.

Amerykanin w Zielonej Górze spędził dwa lata, z przerwą na grę w Lega Basket w zespole Virtusa Rzym. W sezonie 2014/2015 Amerykanin wystąpił w 42 spotkaniach, w których notował średnio 13,8 punktu i sześć zbiórek.

Hosley został wybrany najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) finałowych meczów. Dla gracza była to druga tego typu statuetka w karierze (poprzednio w sezonie 2012/2013).

- Świetnie wspominam czas spędzony w Zielonej Górze. Gra dla tego klubu była dużym honorem i zaszczytem. Podczas mojego pobytu dwukrotnie zdobyliśmy mistrzostwo Polski. To był początek wielkich sukcesów Stelmetu Enei BC, który rozwija się w błyskawicznym tempie - mówi nam Hosley, który obecny sezon zaczął w tureckim Yesilgiresun Belediye.

ZOBACZ WIDEO PKOl ogłosił reprezentację Polski na igrzyska w Pjongczangu

Ten zespół prowadził Mihailo Uvalin (były trener Stelmetu), a w kadrze byli ex-gracze PLK: Ra'Shad James i Ivan Marinković. W trakcie rozgrywek przedstawiciele klubu zrezygnowali najpierw z usług Uvalina, a ostatnio także Hosley'a. - Jestem wolnym zawodnikiem, mój kontrakt w Turcji przestał obowiązywać. Przyszedł nowy trener, który miał swoją wizję. Nie widział dla mnie miejsca. Zrozumiałem to. Taki jest ten biznes - tłumaczy Amerykanin.

- Czekam na rozwój wydarzeń, na razie nie mam żadnych konkretnych ofert - dodaje. Hosley'a pytamy o możliwy powrót do Polski. Czy zdecydowałby się po raz trzeci zagrać w rozgrywkach PLK? - Dlaczego nie? To całkiem interesujący kierunek. Myślę, że takie rozwiązanie nie byłoby złe. Każdą ofertę rozważę - odpowiada 33-letni koszykarz.

Powrót do Stelmetu Enei BC wydaje się jednak mało prawdopodobny, bo w ostatnim czasie klub zakontraktował trzech nowych koszykarzy: Edo Muricia, Nikolę Markovicia i Alejandro Hernandeza.

Zobacz inne teksty autora

Komentarze (11)
avatar
Gryyz
30.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak mu się chciało to przeciwnicy mieli ciężko :) Bardzo lubiany zawodnik w ZG, ale an dziś raczej nie ma dla niego miejsca 
avatar
FALUBAZ-ŻARY
29.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
wspaniała gra w obronie była wielkim atutem tego zawodnika ! 
avatar
wąż
29.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
podobno idzie do anwilu 
avatar
fazzzi
29.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ale yaya Quinton roboty szuka. Najlepszy "złodziej" piłek. Szkoda, że teraz się budzi... choć był jednym z moich ulubieńców... trochę dziwne, że tamtejszy trener Go nie widział. Co za czasy... Czytaj całość
avatar
Hannah
29.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trzeba brać pod uwagę jeszcze jedną rzecz. QH ma 33 lata. A my podobno chcemy odmłodzić skład.