NBA All-Star Game: większy bonus dla wygranych

Pomysłem władz ligi NBA na zwiększenie rywalizacji w Meczu Gwiazd, jest zmiana dotychczasowej formuły, czyli rywalizacji Wschodu z Zachodem. Ale nie tylko.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki
Adam Silver, komisarz ligi NBA AFP / Na zdjęciu: Adam Silver, komisarz ligi NBA
W tym roku nie będzie już klasycznego podziału na reprezentantów Konferencji Wschodniej z rywalami z Zachodu. Zamiast tego drużyna LeBrona Jamesa podejmie zespół dowodzony przez Stephena Curry'ego. Obaj, dzięki głosom kibiców, zostali kapitanami, a następnie dokonali wyboru zawodników, którzy wystąpią w ich ekipach. I to właśnie ma być pierwszy krok ku temu, aby podnieść poziom sportowy samego wydarzenia, ale też wzmożenie rywalizacji. Ale na tym nie koniec.

Władze ligi poinformowały, że zwycięzcy otrzymają za końcowy sukces po 100 tysięcy dolarów na głowę. Do tej pory każdy z zawodników wygranej drużyny wzbogacał się kwotą o połowę mniejszą, czyli 50 tysięcy "zielonych". I choć doskonale wiadomo, że dla gwiazd NBA są to jedynie "kieszonkowe", tym niemniej jest to wyraźny sygnał, że Adamowi Silverowi i reszcie zależy na tym, aby koszykarze wkładali więcej zaangażowania w spotkanie.

Z kolei kwota dla przegranych nie zmieni się nic a nic. W dalszym ciągu pokonani zainkasują po 25 tys. dolarów. - Myślę, że dzięki temu wszyscy potraktują mecz poważniej. Na pewno jest to duża zachęta ku temu - powiedział Al Horford, który zagra w teamie Curry'ego. - To spora różnica, która z pewnością sprawi, że będzie ciekawiej - dodał Kyrie Irving, który zagra u boku LBJ'a.

ZOBACZ WIDEO Stefan Hula z niedosytem. "Mały błąd na progu..."
Czy podczas All-Star Game 2018 zawodnicy faktycznie wykażą się większym zaangażowaniem niż do tej pory?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×