Drużyna AS Monaco w świetnym stylu prezentowała się w fazie grupowej Ligi Mistrzów, wygrywając 13 z 14 spotkań. Jedyną porażkę Francuzi ponieśli w ostatniej kolejce rundy, gdy grali jedynie o "pietruszkę" z Pinarem Karsiyaka Izmir.
- Bilans robi wrażenie, ale w sporcie jest tak, że każda seria kiedyś się kończy, każdy bilans może być gorszy. Cieszę się, że zaczynamy play-off spotkaniem u siebie. Mam nadzieję, że dobrze zaprezentujemy się we własnej hali i pokażemy dobrą koszykówkę. Jesteśmy w stanie rywalizować z AS Monaco - mówi Przemysław Zamojski.
Oprócz AS Monaco, w losowaniu rywala na 1/8 finału Ligi Mistrzów Stelmet Enea BC Zielona Góra mógł trafić jeszcze na Iberostar Teneryfę z Mateuszem Ponitką w składzie lub na SIG Strasbourg, gdzie występuje Dee Bost. - Marketingowo dla klubu byłaby to lepsza opcja. Wiadomo, że powroty byłych graczy do Zielonej Góry to fajna rzecz dla kibiców, która przyciąga tłumy. Mamy jednak AS Monaco i to z nimi powalczymy - ocenia reprezentant Polski.
Zanim Stelmet Enea BC Zielona Góra powalczy o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, biało-zielonych czeka rywalizacja w Pucharze Polski w Warszawie. - Ciężko pracujemy. Mamy jeszcze kilka dni, by wdrożyć pewne nowości, które będziemy chcieli w Pucharze Polski wykorzystać. Wiadomo, że w turnieju będzie spora intensywność, jeśli się uda to rozegramy trzy mecze w trzy dni. Musimy być na to gotowi - uważa Zamojski.
Drużynie prowadzonej przez Andreja Urlepa może pomóc ostatnia porażka w Energa Basket Lidze, gdzie Stelmet Enea BC niespodziewanie przegrał na wyjeździe z AZS Koszalin. - Pojedziemy do Warszawy z innym nastawieniem, trochę rozgoryczeni po porażce w Koszalinie. Na pewno koncentracja będzie na największym możliwym poziomie. Chcemy wygrać Puchar Polski, będziemy walczyć na całego - kończy.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Chcę, żeby ludzie byli dumni z tej reprezentacji