Łukasz Koszarek: Agresja włączona dopiero w drugiej połowie

Newspix / TOMASZ BROWARCZYK / 400mm / Łukasz Koszarek
Newspix / TOMASZ BROWARCZYK / 400mm / Łukasz Koszarek

Stelmet Enea BC Zielona Góra długo miał duże problemy z AS Monaco, jednak koniec końców przegrał z Francuzami różnicą tylko dwóch punktów (82:84). - Dopiero w drugiej połowy włączyliśmy agresję - mówi Łukasz Koszarek.

Już w drugiej kwarcie Stelmet Enea BC Zielona Góra tracił do AS Monaco aż 23 punkty. Drużyna prowadzona przez Andreja Urlepa fatalnie weszła we wtorkowe spotkanie. -  Chyba Ameryki nie odkryję - mieliśmy bardzo słabą pierwszą połowę. Agresywna gra rywala kompletnie zepsuła nasz atak. Gdy ktoś gra agresywnie, trzeba szybko złamać pierwszą linię i szukać otwartych kolegów. W przerwie bardzo uprościliśmy nasze zagrywki. Od drugiej połowy było już lepiej - przyznaje Łukasz Koszarek.

Co ciekawe, mistrzowie Polski byli przygotowani na agresywną postawę Francuzów. Gra AS Monaco nie była dla biało-zielonych żadnym zaskoczeniem. - To było do przewidzenia. Pojawiły się błędy, straty, zbyt miękka gra w obronie. W przerwie właściwie zareagowaliśmy. Od drugiej połowy włączyliśmy agresję - komentuje.

Stelmet Enea BC przegrał z AS Monaco 82:84, a zwycięskim trafieniem równo z końcową syreną popisał się Gerald Robinson. Teoretycznie zielonogórzanie mogli nie doprowadzić do rzutu Amerykanina, jednak nie zdecydowali się na przewinienie. - Myśleliśmy o tym, ale to jest dwumecz. Remis byłby na pewno lepszym wynikiem. Chcieliśmy zagrać agresywnie, byliśmy bliscy przechwytu, ale wyszło tak, że trochę zabrakło szczęścia - mówi kapitan ekipy z Winnego Grodu.

Rewanżowy pojedynek w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów między AS Monaco a Stelmetem Eneą BC Zielona Góra zostanie rozegrany w najbliższy wtorek, tym razem w domowej hali francuskiej drużyny. - W Monaco musimy zagrać tak, jak w drugiej połowie. To musi być świetne spotkanie w naszym wykonaniu. AS Monaco czuje się pewnie, ale pojedziemy tak po wygraną. Jesteśmy nauczeni pierwszą połową, musimy wyciągnąć odpowiednie wnioski. Będzie ciekawie - kończy Koszarek.

ZOBACZ WIDEO: Denis Urubko: Była szansa na zdobycie szczytu K2

Źródło artykułu: