O absencji podkoszowego Stelmetu Enei BC Zielona Góra jako pierwszy poinformował Jacek Białogłowy z "Radia Zielona Góra". To kolejny mecz, w którym sztab szkoleniowy nie będzie mógł skorzystać z jego usług.
Stelmet zaraz gra z Kingiem. I znowu kłopot - Savovića "coś wzięło". By to szlag!
— jacek (@falubaz05) 11 kwietnia 2018
Prawda jest, że z Borisem Savoviciem problemy są od początku sezonu. Na jednym z turniejów nabawił się kontuzji nadgarstka, z którą walczył przez kilka miesięcy. W styczniu ściągnięto w jego miejsce Nikolę Markovicia, bo było zagrożenie, że Savović do gry już nie wróci. W lutym po licznych konsultacjach wrócił, ale jego forma była daleka od optymalnej.
W marcu nie zagrał z Rosą z powodu choroby, co miało wpływ na końcowy wynik. Radomianie wygrali w Zielonej Górze 91:88. Teraz Savovicia zabraknie w starciu z Kingiem Szczecin. Powodem absencji jest infekcja.
To duża strata, zwłaszcza, że koszykarz był w coraz lepszej formie. Koszykarz w ostatnim meczu w Krośnie zdobył 28 punktów (8/13 z gry) i miał 11 zbiórek.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #19. "Robert, uciekaj. W Niemczech już nic nie osiągniesz"