EBLK: faworytów brak - rusza walka o przepustki do finałów

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: koszykarki Artego Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: koszykarki Artego Bydgoszcz

W sobotę rozpoczynają się półfinały Energa Basket Ligi Kobiet. W Krakowie Wisła CanPack podejmie CCC Polkowice, z kolei do Bydgoszczy na starcie z Artego udały się mistrzynie Polski, koszykarki 1KS Ślęza Wrocław.

W tych półfinałach trudno jest wskazać cokolwiek - w żadnej z par nie ma zdecydowanego faworyta. "Jedynka", czyli Artego Bydgoszcz, męczyła się już w ćwierćfinale. Teraz na ich drodze stanie obrońca tytułu 1KS Ślęza Wrocław.

Tomasz Herkt będzie musiał radzić sobie najprawdopodobniej nadal bez Julie McBride w rotacji. Przynajmniej na początku serii. Ta doznała kontuzji podczas trzeciego meczu serii z Basketem 90 Gdynia.

- Jej sytuacja jest cały czas monitorowana. Ma codziennie zabiegi i robimy wszystko, żeby ją postawić na nogi. Trudno powiedzieć czy zdążymy do soboty lub niedzieli. W meczach wyjazdowych powinna już jednak wystąpić - mówił szkoleniowiec Artego po awansie do półfinałów.

Pod jej nieobecność na jedynce występować musi Jennifer O’Neill, która jednak zdecydowanie lepiej radzi sobie na pozycji rzucającej. Obwód zresztą może być kluczem w tych półfinałach. Ślęza, odkąd do gry wróciła Marissa Kastanek, wskoczyła na wyższy poziom i w tym będzie pewnie szukała recepty na kolejny finał.

ZOBACZ WIDEO Adam Waczyński show! Świetny występ Polaka w Santiago de Compostela

Dużą ochotę na powrót do walki o złoto ma z kolei ekipa CCC Polkowice. Pomarańczowe swoje jedyne złoto wywalczyły w sezonie 2012/2013, kiedy to pokonały Wisłę CanPack Kraków, z którą teraz stoczy bój o finał.

Biała Gwiazda ma jednak swoje ambicje, a one jak zawsze sięgają złotego medalu. Dużo, o ile nie wszystko, zależeć będzie od Hiszpanki Leonor Rodríguez i jej postawa może być tzw. języczkiem uwagi. Pod koszem z kolei arcyciekawie zapowiada się rywalizacja Cheyenne Parker z Temi Fagbenle. Ta druga poprowadziła CCC do wygranej pod Wawelem w rundzie zasadniczej, kiedy przy Reymonta zdobyła aż 29 oczek.

Ciekawostki:

- w sezonie zasadniczym w obu tych parach był remis, a wszystkie drużyny wygrywały mecze wyjazdowe

- w poprzednim sezonie w finałowej serii zmierzyły się ze sobą Ślęza i Wisła CanPack. Wrocławianki wygrały ją 3:2, a powtórka takiego scenariusza jest możliwa i tym razem

- jeżeli gotowa do gry będzie McBride, to w parze Artego - Ślęza dojdzie do rywalizacji dwóch najlepiej asystujących zawodniczek Energa Basket Ligi Kobiet, czyli McBride i Sharnee Zoll

Komentarze (0)