[tag=1739]
Polpharma[/tag] w Gliwicach nie była faworytem i zaczęła tragicznie. GTK prowadziło różnicą nawet 21 oczek. Farmaceuci zdołali się jednak pozbierać i na finiszu wyrwać zwycięstwo na Śląsku.
- Pierwsza kwarta była taką kontynuacją tego, co gramy ostatnio cały czas, czyli kompletnie zero zaangażowania - szczególnie w obronie. Nie przypominam sobie, żebyśmy stracili 38 punktów w kwarcie - komentuje Jakub Schenk.
Goście szybko jednak się odbili. - Zebraliśmy się, bardzo dobrą zmianę dał Adam Brenk dając impuls paroma dobrymi akcjami w obronie czy fajnymi asystami i udało nam się wrócić do gry - kontynuuje Schenk.
Kluczem do powrotu i końcowego sukcesu bez wątpienia było wykorzystanie podkoszowych. Duet Nikola Jeftic - Milan Milovanovic zaliczył łącznie aż 46 punktów. Wykorzystanie tych zawodników było jednym z głównych założeń na starcie z GTK.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Sensacja w Piotrkowie Trybunalskim. Chrobry Głogów zatrzymany
- W pierwszym meczu bardzo dużą przewagę zrobiliśmy właśnie grając pod kosz. Wiedzieliśmy, że musimy to kontynuować. Tak się stało, że Jeftić miał dużo miejsca i te piłki do niego dogrywaliśmy. Potem podłączył się Milan, a to wszystko otworzyło nam grę na obwodzie - wyjaśnia Schenk.
W obozie Farmaceutów cieszą się z wygranej, bowiem ostatnie tygodnie nie były najlepsze w ich wykonaniu. Po znakomitym wejściu w sezon, w drugiej połowie Polpharma straciła szansę na udział w fazie play-off.
- Wydaje mi się, że wynik z początku sezonu był trochę ponad stan patrząc na nasz zasób ludzki i budżet. Potem uciekło też parę meczów w domu, jak ten z Legią Warszawa czy AZS-em Koszalin. To nas bardzo zabolało - tłumaczy 24-latek. - Doszło też bardzo dużo zmian podczas sezonu i gdzieś coś się posypało. 15 zwycięstw w sezonie to myślę jednak, że nie jest wynik tragiczny.
Indywidualnie w Gliwicach Schenk wypadł bardzo dobrze, notując 19 oczek i 6 asyst. A jak zawodnik ocenia cały sezon? - Były lepsze i gorsze momenty, trochę za duża była ta sinusoida i wahania pomiędzy dobrą, lepszą czy tragiczną grą. Myślę, że gdyby nie było tych naprawdę słabych występów jakie miałem, to można by było ten sezon zaliczyć do fajnego, w których zaliczyło się postęp jeśli chodzi o minuty i rolę na boisku - zakończył.
Na zakończenie sezonu Polpharma w niedzielę zagra we Włocławku z tamtejszym Anwilem.