NBA: koniec sezonu dla Gortata i Wizards. Raptors awansowali do półfinału

Getty Images / Rob Carr / Gortat w akcji przeciwko graczom Raptors
Getty Images / Rob Carr / Gortat w akcji przeciwko graczom Raptors

Koszykarze Toronto Raptors zwyciężyli w szóstym meczu serii z Washington Wizards 102:92, dzięki czemu awansowali do półfinału Konferencji Wschodniej. Słaby mecz na koniec sezonu rozegrał Marcin Gortat.

W pięciu spotkaniach serii pomiędzy Toronto Raptors a Washington Wizards za każdym razem zwyciężali gospodarze. Taka zależność pozwalała myśleć, że w szóstym starciu Wizards znów obronią swój parkiet i doprowadzą do siódmego pojedynku. Nic z tych rzeczy. Raptors w ostatnich 12 minutach odwrócili losy rywalizacji, triumfowali w stolicy USA 102:92 i awansowali do półfinału Konferencji Wschodniej.

Raptors już po pierwszej kwarcie przegrywali różnicą 12 punktów, a na przerwę schodzili ze stratą trzech "oczek". Statystyki były dla nich bezlitosne. Ekipa z Kanady jeszcze nigdy nie wygrała wyjazdowego meczu play-offów, kiedy przegrywała po 24 minutach rywalizacji.

Tym razem jednak dokonali tej sztuki. Już w pierwszych minutach czwartej kwarty odrobili niewielkie straty i zaczęli uciekać Czarodziejom. W ostatniej odsłonie Wizards byli bezsilni - pudłowali swoje rzuty i zdobyli zaledwie 14 punktów. Goście natomiast przy dużym wsparciu ławki rezerwowych wykorzystali słabe momenty rywali i zamknęli serię.

24 punkty dla zwycięzców zdobył Kyle Lowry, 16 "oczek" dołożył DeMar DeRozan. Kluczowa okazała się postawa zmienników. Rezerwowi Raptors wnieśli z ławki w sumie 34 punkty, podczas gdy drugi garnitur Wizards dołożył zaledwie 20 punktów do dorobku drużyny.

Wśród przegranych 32 punkty zapisał Bradley Beal, 23 "oczka" zdobył John Wall, jednak trafił tylko 9 z 22 rzutów z gry. Jedno z najsłabszych spotkań w tej serii rozegrał Marcin Gortat. Środkowy spędził na parkiecie 31 minut, zdobył tylko dwa punkty (0/3 z gry, 2/2 z linii rzutów wolnych), a także miał siedem zbiórek.

- Nie można powiedzieć, że przegraliśmy ten mecz tylko przez jeden element. Popełnialiśmy błędy, przegrywaliśmy walkę na tablicach, nie radziliśmy sobie w obronie, a w końcówce nie potrafiliśmy zdobywać punktów - przyznał Beal.

W półfinale Konferencji Wschodniej Raptors zmierzą się ze zwycięzcą serii Cleveland Cavaliers - Indiana Pacers.

Washington Wizards - Toronto Raptors 92:102 (30:20, 23:30, 25:23, 14:29)
(Beal 32, Wall 23, Morris 12 - Lowry 24, DeRozan 16, Valanciunas)

Stan rywalizacji: 4-2 dla Toronto Raptors

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wie, jak przyciągnąć uwagę mężczyzn. Ring girl z USA

Komentarze (2)
Maciej Karólczak
28.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marcin grający po 30 minut w meczu a statystyki ma dramatyczne jak na centra praktycznie co mecz powinien mieć double doble a on chyba po tym boisku chodzi. 
avatar
Katon el Gordo
28.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
(Washington Wizards – Toronto Raptors) – sensacji nie było. Jaki regular seson taki play-off. Pora zrobić w Waszyngtonie posezonowe porządki i trochę „posprzątać” w drużynie.