NBA: Celtics w półfinale Wschodu. Warriors nie dali szans Pelicans

PAP / CJ GUNTHER / Na zdjęciu: koszykarze Boston Celtics
PAP / CJ GUNTHER / Na zdjęciu: koszykarze Boston Celtics

Boston Celtics w siódmym, decydującym spotkaniu pokonali Milwaukee Bucks 112:96 i awansowali do półfinału Konferencji Wschodniej NBA. Bliżej finału na Zachodzie są z kolei koszykarze Golden State Warriors.

Celtowie wygrali czwarty raz we własnej hali w serii przeciwko Milwaukee Bucks i dzięki temu to oni zagrają z Philadelphią 76ers w walce o finał Konferencji Wschodniej. Podopieczni trenera Stevensa rozpoczęli mecz od serii 30:17 i choć Kozły kilka razy odrabiały straty, to w drugiej połowie ekipa z Bostonu pewnie kontrolowała wydarzenia na parkiecie.

Al Horford i Terry Rozier zdobyli po 26 punktów, sześć oczek mniej zapisał na swoje konto Jayson Tatum. Wśród pokonanych brylował Khris Middleton, autor 32 punktów. 23 dołożył Eric Bledsoe a jeden mniej Giannis Antetokounmpo.

Mimo awansu, Celtowie nie będą faworytami serii z Szóstkami, które w imponującym stylu odprawiły z kwitkiem Miami Heat. Dodatkowo kontuzji nabawił się Jaylen Brown, jeden z kluczowych graczy w rotacji Stevensa. Przypomnijmy, że od początku sezonu nie gra Gordona Haywarda, brakuje także lidera zespołu Kyrie Irvinga.

Świetna druga kwarta (41:21) rozwiała wątpliwości kto był lepszy na inaugurację pierwszego półfinału Konferencji Zachodniej. Obrońcy tytułu pewnie pokonali New Orleans Pelicans 123:101 i są bliżej finału.

ZOBACZ WIDEO Zmiennicy dali radę. Real skromnie uporał się z Leganes [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Wojownicy jeszcze bez Stephena Curry'ego nie mieli większych problemów z Pelikanami, które tego dnia nie mogły rozwinąć skrzydeł. Klay Thompson wywalczył 27 punktów, jeden mniej dołożył Kevin Durant. Z kolei Draymond Green skompletował triple-double w postaci 16 punktów, 15 zbiórek i 11 asyst. To czwarty taki wyczyn w historii play-off tego gracza.

Trzy lata temu Warriors i Pelicans rywalizowali w pierwszej rundzie play-off. Wówczas późniejsi mistrzowie NBA triumfowali w serii 4-0. Kto wie, czy w tym roku historia nie zatoczy koła, zwłaszcza, że już w drugim spotkaniu Curry ma pojawić się na parkiecie.

Wyniki:

Boston Celtics - Milwaukee Bucks 112:96 (30:17, 20:25, 31:25, 31:29)
(Horford 26, Rozier 26, Tatum 20 - Middleton 32, Bledsoe 23, Antetokounmpo 22)

Stan rywalizacji: 4-3 dla Celtics

Golden State Warriors - New Orleans Pelicans 123:101 (35:34, 41:21, 27:19, 20:27)
(Thompson 27, Durant 26, Green 16 - Davis 21, Moore 15, Crawford 14)

Stan rywalizacji: 1-0 dla Warriors

Komentarze (2)
avatar
Katon el Gordo
29.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
(Golden State Warriors - New Orleans Pelicans) - można powiedzieć że siły były wyrównane bo jedni nie mają Curry'ego a drudzy Cousins'a. Pelikany nawet jeśli odpadną nie powinny płakać - półfin Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
29.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
(Boston Celtics - Milwaukee Bucks) - bostońska zielona krew górą. Nigdy nie lekceważ serca mistrza (zwłaszcza 17 - krotnego mistrza).