Serb Dragan Nikolić do Koszalina trafił w trakcie sezonu. Na stanowisku pierwszego trenera zastąpił Wojciecha Zeidlera, który tymczasowo przejął stery po zwolnionym wcześniej Dariuszu Szczubiale.
W jego debiucie AZS Koszalin sprawił ogromną sensację pokonując na wyjeździe Rosę Radom. Później już tak dobrze nie było - koszalinianie przeplatali dobre (m.in. zwycięstwa ze Stalą, Stelmetem) ze słabymi meczami (m.in. 35-punktowa porażka z Legią).
Władzom AZSu bardzo zależało na podpisaniu nowej umowy z Nikoliciem. Ich zdaniem - Serb wykonał bardzo dobrą pracę w ostatnich miesiącach. - Trener Nikolić pokazał, że AZS potrafi wygrywać z najlepszymi, czego dowodem jest pięć zwycięstw z zespołami z topowej ósemki. Znałem w swojej karierze kilkudziesięciu trenerów, a Dragan Nikolić jest bez wątpienia tytanem pracy - mówi (za azskoszalin.pl) Leszek Doliński, prezes koszalińskiego klubu.
Teraz przed serbskim szkoleniowcem i władzami AZSu niełatwe zadanie: zbudowanie zespołu, który będzie grał na miarę oczekiwań kibiców. Pierwszym celem jest zakontraktowanie Polaków. Udało nam się ustalić, że Aleksander Leńczuk i Szymon Kiwilsza mają kontrakty "1+1". Klub chce ich zatrzymać na kolejny sezon, ale piłeczka leży po stronie zawodników.
Wadowski nie, może trafi do Trójmiasta. Kiwilsza ma chyba umowę. Trener chciał Młynarskiego, ale on najprawdopodobniej wybierze jeden z klubów pomorskich #charlesinfo
— Karol Wasiek (@K_Wasiek) 1 maja 2018
ZOBACZ WIDEO Adam Waczyński show! Świetny występ Polaka w Santiago de Compostela