Takiego Stelmetu dawno nie było. Andrej Urlep chwali zawodników

Mistrz Polski zagrał na miarę swojego potencjału. Zawodnicy byli skupieni i zaangażowani. - Tak to właśnie powinno wyglądać w play-off - chwali swoich podopiecznych Andrej Urlep, trener Stelmetu Enei BC Zielona Góra.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Michał Sokołowski (z lewej) i Przemysław Zamojski Newspix / Tomasz Browarczyk / 400mm.pl / Michał Sokołowski (z lewej) i Przemysław Zamojski
Zielonogórzanie rewelacyjnie rozpoczęli wtorkowe spotkanie w Radomiu. Mistrz Polski po kilku minutach prowadzili 14:0. Twarda defensywa, szybkie przechodzenie do ataku i duża skuteczność - dawno nie oglądaliśmy tak dobrze dysponowanego zespołu Andreja Urlepa.

Później zielonogórzanie nieco zwolnili, ale w czwartej kwarcie znów wrócili na dobre tory. Sprawdziła się zasada, że jeśli drużyna dobrze wejdzie w mecz, to później łatwiej jest jej wrócić do tego rytmu, mimo problemów w trakcie spotkania.

- Znakomicie weszliśmy w mecz. Nie utrzymaliśmy jednak tego rytmu. W drugiej kwarcie słabo graliśmy w ataku, rzucaliśmy z mało przygotowanych pozycji. Gospodarze to wykorzystali, rewelacyjne momenty miał Sokołowski. Po przerwie Rosa nam nieco odskoczyła, ale zdołaliśmy odrobić straty, a dzięki znakomitej grze w czwartej kwarcie wygraliśmy - tłumaczy słoweński szkoleniowiec Stelmetu Enei BC.

Zielonogórzanie wygrali dzięki znakomitej obronie (tylko 60 straconych punktów), małej liczbie strat (13). Trzeba oddać zawodnikom, że byli zaangażowani i zdeterminowani. Nawet Vladimir Dragicević grał solidnie w defensywie. W poprzednich meczach Rosa korzystała z jego mankamentów i zdobywała sporo punktów spod kosza. Teraz tego nie było.

ZOBACZ WIDEO Popis Messiego, kosmiczna asysta Suareza. Barcelona mistrzem Hiszpanii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]


- Wygraliśmy dzięki bardzo dobrej obronie, zmniejszyliśmy liczbę strat i to dało nam zwycięstwo. Koszykarze byli bardzo zaangażowani - chwali swoich podopiecznych Urlep.

Słoweniec nie mógł skorzystać z usług Florence'a (kontuzja łydki, może zagrać w czwartek). Cały mecz na ławce przesiedział z kolei Edo Murić. Tutaj zadecydowały względy sportowe. - Taka była moja decyzja - przyznaje Urlep.

- Obie drużyny grały bardzo agresywnie w obronie. Straciły sporo sił. To był mecz typowy dla play-off - dodaje Filip Matczak, który zdobył siedem punktów i miał sześć zbiórek. Bardzo solidnie spisał się w defensywie.

Czwarty mecz Rosa Radom - Stelmet Enea BC Zielona Góra zostanie rozegrany w czwartek 3 maja o godz. 17.45. Transmisja spotkania w Polsacie Sport.


Czy Stelmet Enea BC Zielona Góra zdobędzie mistrzostwo Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×