Giedre Labuckiene była bez dwóch zdań wiodącą postacią Wisły CanPack Kraków w sezonie 2017/2018. Wszechstronna środkowa (28 lat, 192 centymetry wzrostu), dysponująca niezłym rzutem z półdystansu, notowała na swoim koncie średnio 8,9 punktu, 6,7 zbiórki czy 1,6 asysty. Dobrze radziła również w defensywie notując sporą liczbę bloków i przechwytów.
Litwinka największe problemy miała natomiast z regularnością. Właśnie nad tym sztab trenerski będzie musiał popracować w kolejnych rozgrywkach.
- Jestem bardzo zadowolona z przedłużenie umowy. Cieszę się, że będę kontynuowała swoją karierę w tym pięknym mieście oraz w tak dobrze zarządzanym klubie. Po ostatnim sezonie czuję pewien niedosyt, jestem przekonana, że w przyszłym osiągniemy postawione przed nami cele - oznajmiła zawodniczka.
Budowę kadry Wisły CanPack na nowy sezon rozpoczęto zatem od przedłużania umów z kluczowymi postaciami. W sobotę bowiem oficjalnie do opinii publicznej podano, że kontrakt parafowała kapitan Białej Gwiazdy Magdalena Ziętara.
W składzie jest też miejsce dla hiszpańskiej obwodowej Leonor Rodriguez, która była zdecydowaną liderką czwartego zespołu Energa Basket Ligi Kobiet. Pod Wawelem jest też miejsce dla Klaudii Niedźwiedzkiej, a skład wzmocnić mają młode i perspektywiczne koszykarki spoza granic Polski.
Trenerem Wisły CanPack pozostanie natomiast Krzysztof Szewczyk, dla którego będzie to drugi kolejny sezon w roli pierwszego szkoleniowca krakowskiej drużyny.
- Przedłużenie umowy z Labuckiene wpisuje się w koncepcje zachowania trzonu drużyny z zeszłego sezonu. Jest to niezwykle pożyteczna, pracowita zawodniczka, która często robi takie niewidoczne rzeczy na parkiecie. Kontrakt z nią zapewnia nam dobra defensywę oraz etykę pracy, jakiej oczekujemy od zawodniczek zagranicznych - mówi o Litwince.
ZOBACZ WIDEO Duży błąd Buffona. Juventus i tak krok od mistrzostwa [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]