[b]
WP SportoweFakty: Zacznijmy od najważniejszej rzeczy. Kto będzie trenerem Miasta Szkła?[/b]
Janusz Walciszewski, prezes Miasta Szkła Krosno: Mamy czterech kandydatów. Będziemy chcieli za kilka tygodni podjąć ostateczną decyzję. Dotychczasowy trener - Kamil Piechucki również otrzymał od nas ofertę. Nie wiem czy wyrazi chęć prowadzenia naszej drużyny, ale jest w gronie osób, które zaprosiliśmy do przedstawienia nam swojej koncepcji zespołu.
Są to sami Polacy?
Zgadza się, są to Polacy. Chcemy iść w tym kierunku, aby trener z naszego kraju prowadził zespół. Jeżeli nie uda nam się porozumieć, to będziemy rozważać inne kierunki. Polski szkoleniowiec jest jednak priorytetem.
Kiedy dokładnie możemy poznać nowego trenera?
Na początku czerwca musimy podjąć decyzję i sfinalizować umowę z trenerem. Zaczniemy wtedy budowę drużyny.
ZOBACZ WIDEO Derby Madrytu dla "Królewskich"
Jest pan mocno zawiedziony poprzednim sezonem?
Mam trochę żalu. Do siebie i innych osób. Podkreślałem, że drugi sezon w ekstraklasie będzie dużo trudniejszy niż pierwszy. Cała drużyna się rozleciała i musieliśmy budować ją od nowa. Jedynym pozytywem jest fakt, że się utrzymaliśmy i mamy kolejną szansę, aby stworzyć dobry zespół.
Początek sezonu mieliśmy całkiem niezły. Potem było zbyt dużo nerwowości w zespole. Nie pomógł nam również terminarz. Nie graliśmy dwa miesiące w koszykówkę w Krośnie. Mieliśmy pod rząd dalekie wyjazdy nad morze. Wiele czynników złożyło się na słabszy sezon. Nikt nie jest zadowolony. Nie chodzi tutaj o niskie miejsce zespołu, ale również o styl gry. Nie było ducha walki czy charakteru. Za mało było zawodników, którzy chcieliby walczyć w każdym meczu.
Kibice zarzucali obcokrajowcom brak zaangażowania.
Tak było i to odbiło się na wynikach. Wycofanie się Czarnych Słupsk dawało kilku klubom gwarancje utrzymania, ale z drugiej strony część zawodników podeszła do sprawy: "Jest utrzymanie, a my nie zaryzykujemy zdrowia dla klubu". Niektórzy chcieli tylko przetrwać i zarobić pieniądze.
Dwóch Amerykanów (Pinkston i Alexis) dawali z siebie wszystko na parkiecie i jestem zadowolony z ich postawy. Trzech zawodników z Europy grała jednak tylko na kilkadziesiąt procent swoich możliwości.
Mówił pan, że rewolucja rok temu nie pomogła drużynie, jednak teraz ponownie się na nią zanosi.
Dokładnie. Rok temu rewolucja dotyczyła drużyny, jednak został sztab szkoleniowy, z Michałem Baranem na czele. Teraz jako zarząd musimy najpierw wybrać trenera, a potem dopiero budować kadrę na nowy sezon. To będą bardzo duże zmiany i tego nie ukrywamy.
Kto zostanie w klubie?
Ważne umowy z klubem mają dwaj zawodnicy: Damian Pogoda oraz Nick Madray, który dostarczył swoje dokumenty i w wakacje dostanie polski paszport. Resztę koszykarzy wybierze nowy szkoleniowiec. Krajowi gracze mają szansę zostać, a z obcokrajowców wstępną ofertę otrzymał od nas tylko Peter Alexis.
A JayVaughn Pinkston?
JayVaughn nie jest zainteresowany grą w Krośnie. Szuka nowego zespołu. Jest to zawodnik, który przyszedł do nas, aby się wypromować i pokazać się na rynku. Agenci szukają mu klubu z wyższej półki.
Finansowe możliwości klubu będą większe niż sezon wcześniej?
Nie mogę jeszcze tego zagwarantować. Chciałbym mieć większy budżet o 200 tysięcy złotych niż wcześniej. Chodzi tutaj o bezpieczeństwo związane z kontuzjami czy innymi czynnikami, na które nie mamy wpływu. Tego nam w poprzednim sezonie zabrakło i nie mieliśmy rezerwy na wypadek problemów.
Był to dla nas bardzo ciężki sezon, ale dużo się nauczyliśmy. Wiemy jakie popełniliśmy błędy przy budowaniu zespołu i postaramy się wyciągnąć wnioski.
Nie żałować pieniędzy i wziąć dobrego trenera a nie tego ,który prawie wszystkie mecze przegrał,to trener bez pojęcia.
A Czytaj całość