I liga: ostatni akord sezonu 2017/18. Brązowe medale dla Jamalex Polonii 1912 Leszno

Materiały prasowe / Polonia Leszno / Na zdjęciu: zespół Jamaleksu Polonii 1912 Leszno
Materiały prasowe / Polonia Leszno / Na zdjęciu: zespół Jamaleksu Polonii 1912 Leszno

Koszykarze Jamalex Polonii 1912 Leszno zajęli 3. miejsce w rozgrywkach I ligi sezonu 2017/18! Podopieczni Łukasza Grudniewskiego w dwumeczu o tę lokatę okazali się lepsi od GKS-u Tychy.

Jeden Dawid Słupiński to zdecydowanie za mało. W zasadzie tylko ten zawodnik stanowił większe zagrożenie dla zawodników Jamalex Polonii w ostatnim meczu sezonu 2017/18 na zapleczu Energa Basket Ligi. Podkoszowy GKS-u rozegrał przyzwoite spotkanie, notując 24 punkty (8/12 z gry) i dokładając do nich 10 zebranych piłek. Nie popisał się jednak na linii rzutów wolnych, gdzie spudłował 6 z 14 prób.

Nie jest to może wynik zatrważający, ale było to spotkanie, w którym małe punkty miały bardzo istotne znaczenie. Pierwsze starcie padło bowiem łupem tyszan, którzy wypracowali sobie 11 "oczek" handicapu, pokonując u siebie leszczynian 105:94. Na wyjeździe przewagi tej jednak nie obronili. W I lidze 3. lokatę zajmuje zespół, który okaże się lepszy w dwumeczu, a u siebie zespół Łukasza Grudniewskiego pokazał prawdziwą klasę. Na tablicy wyników jego przewaga wyniosła 18 punktów, na parkiecie była to jednak różnica klas.

Kamil Chanas (20 pkt.) zagrał tak, jak zdążył do tego przyzwyczaić w sezonie zasadniczym, bo otwarcie należy powiedzieć, że play-offy to nie był jego najlepszy okres w rozgrywkach. Najlepiej zaprezentował się jednak Stanferd Sanny, autor 18 "oczek" i 8 zbiórek. Mimo wszystko należy wyróżnić wszystkich leszczyńskich graczy. Nawet Szymon Milczyński, choć punktów nie zdobył, przyczynił się do wygranej, notując 9 zbiórek, 3 asysty i 2 bloki.

GKS zagrał natomiast bardzo słabo we wszystkich koszykarskich elementach. Kluczowa była wszelaka skuteczność, która zawiodła. Główna broń tyszan, czyli rzuty trzypunktowe - 23 procent, z kolei z linii osobistych gracze Tomasza Jagiełki spudłowali aż 12 prób (15/27). Końcowy wynik dwumeczu pokazuje więc, że pomimo naprawdę kiepskiego dnia w ataku, najniższy stopień podium można było wydrzeć samymi rzutami wolnymi. Poza Słupińskim starał się jak mógł Filip Małgorzaciak, który zanotował wprawdzie 17 punktów, ale jemu także nie siedziało jak powinno (6/18 z gry i 1/4 z wolnych). Należy jednak dodać, że GKS zagrał bez Michała Jankowskiego i Marcina Kowalewskiego, czyli swoich dwóch kluczowych graczy.

ZOBACZ WIDEO Iberostar lepszy od Barcelony! Kolejny świetny mecz Ponitki

Był to zatem ostatni pojedynek zaplecza ekstraklasy w kampanii 2017/18. Rozgrywki były emocjonujące, trzymały w napięciu, wiele rozstrzygnięć pojedynczych gier kończyło się niespodziankami czy wręcz sensacjami, ale awans wywalczyła ta ekipa, która o awansie mówiła otwarcie od samego początku, czyli Spójnia Stargard. Nie mówiła ona jednak o nim najgłośniej. To było udziałem R8 Basket AZS Politechniki Kraków, a jak się skończyło, doskonale wiadomo (porażka z GKS-em w ćwierćfinale 1-3).

Z zaplecza EBL spadły KSK Noteć Inowrocław, KK Warszawa, Zetkama Doral Nysa Kłodzko oraz Siarka Tarnobrzeg. Z kolei drużynami, które wywalczyły awans są AZS AGH Kraków i Górnik Trans.eu Wałbrzych. O ostatnie miejsce, umożliwiające w kolejnych rozgrywkach start w I lidze, walczą jeszcze MCKiS Jaworzno i Syntex Księżak Łowicz.

Mecz o 3. miejsce (pierwsze spotkanie 105:94 dla GKS-u)

Jamalex Polonia 1912 Leszno - GKS Tychy 85:67 (23:25, 29:12, 14:15, 19:15)
Jamalex Polonia:

Chanas 20, Sanny 18, Kaczmarzyk 13, Trubacz 10, Kobel 9, Sirijatowicz 9, Rostalski 3, Wrona 3, Milczyński 0.

GKS:
Słupiński 24 (10 zb.), Małgorzaciak 17, Kulon 9, Deja 7, Hałas 6, Szymczak 4, Bzdyra 0, Majka 0, Usendiah 0.

Wynik dwumeczu: 179:172 dla Jamalex Polonii i 3. miejsce w I lidze.

Źródło artykułu: