Stelmet Enea BC Zielona Góra nie odpuści walki o brąz. Każdy medal jest cenny

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Przemysław Zamojski (z lewej)
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Przemysław Zamojski (z lewej)

Nie tak wyobrażaliśmy sobie ten sezon, ale każdy medal jest cenny. Trzeba wyjść na parkiet i wywalczyć ten brąz dla siebie, klubu i kibiców - mówi Przemysław Zamojski, zawodnik Stelmetu Enei BC Zielona Góra.

[b]

Karol Wasiek, WP SportoweFakty (rozmawiał i notował): Jak pan z perspektywy czasu patrzy na to, co stało się w meczu z Anwilem Włocławek, który przegraliście 83:85?[/b]

Przemysław Zamojski, zawodnik Stelmetu Enei BC Zielona Góra: Patrzę na to tak, że ostatnie sześć minut meczu zagraliśmy po prostu fatalnie. Mieliśmy 19 punktów, a z parkietu zeszliśmy pokonani. Nie umieliśmy sobie poradzić z ich obroną na całym na parkiecie. Brakowało nam agresji, ale i Jamesa Florence'a, który wtedy siedział już na ławce rezerwowych. On ma umiejętność minięcia pierwszej linii.

Przez te 34 minuty perfekcyjnie realizowaliście założenia taktycznie. To był stary, dobry Stelmet Enea BC Zielona Góra.

No tak, ale co z tego? W koszykówce gra się przez 40 minut, a nie przez 35. Anwil był rewelacyjny w ostatniej kwarcie. Nie przypominam sobie, żeby ktoś w takim meczu rzucił 38 punktów w ciągu 10 minut... Czapki z głów przed nimi. Niepotrzebne wdaliśmy się w wymianę ciosów z rywalami. Traciliśmy przez to sporo piłek, oddawaliśmy rzuty z nieprzygotowanych pozycji.

Zgodzi się pan z tym, że dawno nie było tak dobrej i zaciętej serii w PLK?

Jak najbardziej. Były emocje, nieprawdopodobne zwroty akcji. Trzy ostatnie mecze w tej serii stały na znakomitym poziomie. O losach spotkania decydowało jedno posiadanie piłki w ataku. Gratulacje dla Anwilu, który gra teraz w wielkim finale. Nam się nie udało, ale walczyliśmy do samego końca. Niewiele nam zabrakło, teraz będziemy walczyć o brąz.

Dużo mówiło się o pana twardych pojedynkach z Ivanem Almeidą. On po jednym z meczów powiedział: "Zamojski gra nieczysto. To są brudne zagrania, których nie ma w koszykarskim elementarzu. W każdej innej lidze za takie zagrania otrzymałby przewinienia techniczne i w konsekwencji wyleciałby z boiska." Jak pan na to zareagował?

Jeżeli ktoś używa mediów, żeby się wybielić, a sam gra nieczysto, to ja tego nie akceptuję. Koszykówka to jest sport kontaktowy. Jeżeli ktoś się boi, albo narzeka na ten kontakt, to powinien zagrać w siatkówkę. Trzeba grać agresywnie, to są przecież play-off. Pod względem sportowym to była fajna rywalizacja, Almeida to bardzo dobry zawodnik, który pociągnął zespół do wygranej.

ZOBACZ WIDEO Iberostar lepszy od Barcelony! Kolejny świetny mecz Ponitki

To przegrany sezon Stelmetu Enei BC?

Na pewno nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Chcieliśmy obronić mistrzostwo, ale nie udało. To jest sport. Tutaj nikt nic za darmo nie daje, nie można być pewnym pierwszego miejsca. Jestem smutny i wkurzony, że nie gramy w finale.

Będzie walka na całego o brąz?

Oczywiście. Każdy medal jest cenny. Trzeba wyjść na parkiet i wywalczyć ten brąz dla siebie, klubu i kibiców.

Zobacz inne teksty autora

Komentarze (5)
avatar
leH
27.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda komentować obecną grę Stelmetu,właśnie w CRS dokończyli dzieło -22pkt,brawo brawo brawo i jeszcze raz brawo.4 miejsce 2018 da się przeżyć przecież wyprzedził Stelmet 12drużyn brawo Stelm Czytaj całość
avatar
dziadek60
27.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W walce o brąz są dwa mecze. Pierwszy w Zielonej Górze bo Toruń po rundzie zasadniczej był wyżej w tabeli. 
avatar
Jurek Konwerski
27.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego. pierwszy mecz w Zielonej czy Jasiu coś kombinuje ktoś zna odpowiedź ? 
kry
26.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Stało się...trudno..walczymy o brąz...jutro jesteśmy z naszymi zawodnikami.Mam nadzieję, ze następny sezon wszystko nam wroci...twierdze...złoto.