I liga: Biofarm Basket czeka rewolucja. Zmiany także w innych klubach

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Przemysław Szurek
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Przemysław Szurek

Przed nieco ponad tygodniem zakończyły się zmagania na zapleczu ekstraklasy koszykarzy. Do ataku ruszyli zatem klubowi działacze. Już doszło do kilku zaskakujących roszad.

Zaczęli w Pruszkowie

Tak naprawdę worek ze zmianami po sezonie 2017/18 otworzyły roszady w Elektrobud-Investment Zniczu Basket. Odchodzącego z klubu Marka Zapałowskiego zastąpił na stanowisku trenera Andrzej Kierlewicz. To jednak nie wszystko. Z Pruszkowem pożegna się także podstawowy rozgrywający, Adrian Kordalski, który przez trzy ostatnie sezony odpowiadał za prowadzenie gry drużyny. Z roku na rok czynił znaczny postęp, stając się wyróżniającym graczem I ligi.

- Uważam, że był to dla mnie bardzo udany okres. Podczas pobytu w Pruszkowie nabrałem nowych, cennych doświadczeń, które będę zawsze miło wspominał! Tych lat nie zapomnę do końca życia - stwierdził w oficjalnym klubowym komunikacie Kordalski. W minionych rozgrywkach notował on średnio 10,7 punktu, 6,1 asysty, 5,4 zbiórki oraz 1,6 przechwytu. Z naszych informacji wynika jednak, że rozgrywający pozostanie na zapleczu Energa Basket Ligi.

Nic już nie będzie takie samo...

Przemysław Szurek w następnym sezonie nie będzie już pełnił funkcji pierwszego szkoleniowca Biofarmu Basket Poznań! Bez cienia wątpliwości jest to sensacyjna wiadomość, która światło dzienne ujrzała kilka dni temu. - To, że kiedyś ta przygoda się skończy, było nieuniknione. Na tym etapie byłem w klubie potrzebny, aby najpierw zespół w I lidze utrzymać, a następnie wprowadzić do play-offów - wytłumaczył były już trener, który żegna się z drużyną seniorów po trzech latach.

- Moją pasją zawsze była praca z młodzieżą i wprowadzanie jej do dorosłej koszykówki. Teraz znów włożę w to ręce i dam z siebie wszystko, żeby poznański basket rósł w siłę - dodał Szurek, który zostaje w klubie. Zmiana na ławce to jednak nie jedyna roszada. Z Poznaniem pożegna się najprawdopodobniej Filip Struski. Silny skrzydłowy, który był prawdziwą rewelacją minionego sezonu w I lidze (15,9 punktu, 9,3 zbiórki), ma ofertę z ekstraklasowej Polpharmy. Spore zainteresowanie na rynku wzbudzają także Piotr Wieloch oraz Jakub Fiszer.

W Bydgoszczy stabilizacja

Nowy kontrakt z Enea Astorią Bydgoszcz podpisał za to Adrian Barszczyk. Poprzedni sezon był dla rezerwowego rozgrywającego dość udany. Poprawił skuteczność rzutów z gry, wzrósł licznik jego asyst, zbiórek i przechwytów, dzięki czemu średni eval 26-latka wyniósł 6,6. Dla Barszczyka rozgrywki 2018/19 będą już ósmymi z rzędu spędzonymi w czarno-czerwonych barwach. Wcześniej nową umowę z klubem podpisał także doświadczony Dorian Szyttenholm.

Sprawdziły się również nasze informacje odnośnie przyszłości Patryka Gospodarka. Dotychczas podstawowa jedynka Enea Astorii odchodzi z zespołu. Wygasł bowiem jego 2-letni kontrakt, który nie został przedłużony. Ważne umowy w Bydgoszczy mają za to najważniejsi gracze, m.in. Michał Aleksandrowicz, Łukasz Frąckiewicz, Mikołaj Grod, Paweł Śpica czy Mateusz Fatz. Przypomnijmy, że trenerem ekipy z grodu nad Brdą w nowym sezonie nie będzie już Konrad Kaźmierczyk. Na tym stanowisku zastąpił go Grzegorz Skiba.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski nie oglądał finału Ligi Mistrzów. "Widziałem minutę. Wybrałem ważniejsze rzeczy"

Komentarze (0)