Lotto Ekstraklasa wzorem dla koszykówki. Jest nowy projekt

Newspix / Tomasz Browarczyk / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek
Newspix / Tomasz Browarczyk / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek

Jest nowy pomysł na pokazywanie polskiej koszykówki. Prezes Energa Basket Ligi, wzorem Lotto Ekstraklasy, chce, by kibice mogli w weekend zobaczyć jak największą liczbę meczów. Godziny spotkań mają się nie nakładać.

Czas na nowe otwarcie w Energa Basket Lidze. Na mocy podpisanej w kwietniu pięcioletniej umowy ze stacją Polsat - od sezonu 2018/2019 w każdym tygodniu kibice zobaczą dwa spotkania, a dodatkowo w poniedziałek emitowany będzie magazyn, który podsumuje całą kolejkę.

W całym sezonie w sportowych kanałach Polsatu będzie można obejrzeć ok. 80-90 spotkań - dokładna liczba zależy od rozwoju sytuacji w fazie play-off.

- Według naszego rozeznania to najlepsza oferta, którą mogliśmy otrzymać w koszykówce. Telewizja Polsat traktuje nas jako partnera, z którym warto rozmawiać, ponieważ widzą, że podjęliśmy inwestycje w dziedzinach PR i marketingu. Zaczęliśmy pracować nad promocją, robimy coraz więcej, aby oglądalności meczów były duże - mówi prezes Energa Basket Ligi.

Udało nam się ustalić, że mecze na sportowych antenach Polsatu będą transmitowane w sobotę i w niedzielę o 12:40. To jednak nie wszystko. Prezes Radosław Piesiewicz, wzorem Lotto Ekstraklasy, chce, by kibice mogli w weekend zobaczyć jak największą liczbę meczów. Godziny spotkań mają się nie nakładać.

ZOBACZ WIDEO Już nie "aniołki" a "Grażynki" Matusińskiego. Iga Baumgart-Witan: Pobiegłam dzięki euforii

- Chcemy tak rozgrywać kolejkę, żeby były po cztery mecze w sobotę i w niedzielę, i każde spotkanie o innej godzinie. Idziemy trochę systemem polskiej Ekstraklasy. Scenariusz taki zakłady, że pierwszy mecz odbędzie się o 12:40, a kolejne o 15, 17 i 19. Zależy nam na tym, żeby kibice mogli śledzić jak największą liczbę spotkań - tłumaczy Piesiewicz.

Zobacz także: Szczery wywiad z Łukaszem Koszarkiem

- Chcemy mieć transmisje o tych samych porach z bardzo prostego powodu. Musimy przyzwyczaić kibiców do tego, że mecze są w stałych, wyznaczonych terminach. Wiem, że pora jest dość wczesna, ale biorąc pod uwagę wszystkie czynniki uważam, że jest to najlepsze rozwiązanie - dodaje.

Poprawie mają także ulec transmisje w internecie. Dostawca się jednak nie zmieni (Emocje.TV). - Chcemy mecze pokazywać wraz z komentarzem. Przebudujemy model, który funkcjonował w ostatnich latach - przyznaje prezes EBL.

Sezon 2018/2019 rozpocznie się 29 września meczem o Superpuchar Polski. Spotkanie Anwilu z Polskim Cukrem odbędzie się w Gnieźnie.

Zobacz także inne teksty autora

Źródło artykułu: