Był temat powrotu Dee Bosta do Stelmetu Enei BC. "To jedno z piękniejszych miejsc"

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Dee Bost
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Dee Bost

- Pobyt w Zielonej Górze świetnie wspominam. W okresie letnim pojawił się temat powrotu do Stelmetu Enei BC - mówi Dee Bost, amerykański combo-guard, który ostatecznie wylądował w Chimkach Moskwa.

Zielonogórscy kibice bardzo pozytywnie wspominają Dee Bosta. Amerykanin grał w Stelmecie Enei BC Zielona Góra w sezonie 2015/2016, dokładając sporą cegiełkę do mistrzostwa Polski wywalczonego przez zielonogórzan.

W rozgrywkach PLK 28-latek notował średnio 10,6 punktu i niemal cztery asysty. Eksplozja formy przyszła w finałowej serii polskiej ligi z Rosą Radom, czego dowodem była statuetka MVP finałów złożona na ręce Bosta.

On sam także ma pozytywne wspomnienia. Chętnie wraca pamięcią do czasów, gdy trenerem zielonogórskiej ekipy był jeszcze Saso Filipovski. - To był wspaniały rok. Uwielbiam Zieloną Górę, świetnie się tam czułem. To jedno z piękniejszych miejsc. Uważam, że w Stelmecie rozegrałem bardzo dobry sezon, który był taką trampoliną do mocniejszych klubów - mówi Amerykanin, który później grał w Monaco, Żalgrisie i ostatnio we francuskim SIG Strasbourg.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękny gol Neymara na treningu. Cieszył się jak CR7

- Jestem bardzo zadowolony z tego, jak rozwija się moja kariera. Uwierz mi, że niewielu ludzi z rejonów, z których pochodzę, miało okazję grać w takich klubach - podkreśla Bost.

Kilka tygodni temu Janusz Jasiński w rozmowie z "Radiem Stelmet" (prowadzonym przez Kosmę Zatorskiego - media managera klubu) zdradził, że pojawił się temat powrotu Bosta. Mocno rozważano jego kandydaturę, ale na przeszkodzie stanęły finanse (ostatecznie pozyskano Markela Starksa). To potwierdza Amerykanin. - Faktycznie był taki temat, ale cyferki w kontrakcie się nie zgadzały - śmieje się 28-letni koszykarz.

Walkę o zakontraktowanie Amerykanina wygrały Chimki Moskwa, które rok w rok marzą o detronizacji na krajowym podwórku CSKA Moskwa, a także zawojowaniu rozgrywek Euroligi, gdzie w ubiegłym sezonie doszły do ćwierćfinału. - Nie mogę się już doczekać początku sezonu. Przede mną nowe, wielkie wyzwania. Cieszę się, że będę mógł sprawdzić się na tle renomowanych rywali w lidze VTB i w Eurolidze - przyznaje.

Zobacz inne teksty autora

Komentarze (26)
Helik
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biorąc statystyki, Marks lepszy. Zobaczymy w sezonie jak mu pójdzie, też bym chciał Dee Bosta ale trzeba też patrzyć "kieszeniom" niestety... Stelmet więcej przekaże na upadający Falubaz i Patr Czytaj całość
avatar
leH
9.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dee-Bost bywał w wielu miejscach na świecie i zapewne potrafi rozróżnić i wyróżnić miejsca gdzie chciałby przebywać.Skoro sam powiedział to co powiedział o Zielonej Górze to poco ktoś próbuje Czytaj całość
avatar
prawus
9.09.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Troszkę głupia ta wyliczanka ktòre miasto jest najlepsze czy najpiękniejsze , bo dla każdego z nas , jego miasto zawsze będzie bliższe sercu , i choć rzeczywistość czasami bywa inna , zawsze bę Czytaj całość
avatar
Stelmet666
9.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Do Hala ludowa: Człowieku wiesz co piszesz , ostatnio koledzy z delegacji mieszkali w Gorzowie ,rozkopany brak ratusza obrzeża wołają o pomstę do nieba , hotel koło WKU nora ruina grzyb pod pry Czytaj całość
avatar
HalaLudowa
9.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
15
Odpowiedz
Litości! Są granice absurdu. Zieloną Górę nazwać "jednym z piękniejszych miejsc". Rozumiem, że mają tam kilka fajnych Biedronek, bank spółdzielczy, czynną do późnych godzin popołudniowych piwi Czytaj całość