Koszykarze Panathinaikosu Ateny, którzy w tym roku triumfowali w rozgrywkach Euroligi, dość niespodziewanie pokonali w pierwszym spotkaniu finału ESAKE ekipę Olympiakosu Pireus, na wyjeździe 69:67. Mecz trzymał w napięciu do ostatniej sekundy, ale ostatecznie to podopieczni Żeljko Obradovicia schodzili z parkietu w lepszych humorach.
Pierwsza odsłona była niezwykle wyrównana. Obrońcy tytułu mieli olbrzymie problemy ze skutecznością. "Koniczynki" nie trafiły żadnego z pięciu rzutów za 3 punkty. Również gospodarze nie prezentowali się w ofensywie zbyt dobrze.
Dopiero druga partia była przyzwoita w wykonaniu graczy Panagiotisa Yannakisa. Świetnie funkcjonował atak. Zawodnicy grali akcje kombinacyjne, które sprawiły, że blok defensywny rywala się pogubił.
Jednak po przerwie dominowali koszykarze ze stolicy Grecji. Sukcesywnie odrabiali oni straty, aby następnie wyjść na prowadzenie. W ostatniej odsłonie wicemistrzowie Grecji z ubiegłego roku starali się zredukować deficyt, ale jak się ostatecznie okazało zabrakło im niewiele, bo tylko 2 "oczek". W samej końcówce szanse na wyrównanie miał Theodoros Papaloukas, ale jego rzut nie znalazł drogi do kosza.
Josh Childress, który być może po sezonie powróci na parkiety NBA, był najskuteczniejszym zawodnikiem na parkiecie. Amerykanin był autorem 23 punktów i 5 zbiórek. Świetne zawody były również dziełem Ioannisa Bourousisa. Reprezentant Grecji zapisał na swoje konto 18 "oczek" i 13 zbiórek!
W drużynie gości pierwszoplanową postacią był Nikola Peković. Doświadczony gracz zanotował 16 punktów oraz zebrał z tablic 6 piłek. Zaledwie jedno "oczko" mniej zdobył Drew Nicholas, który miał także 3 asysty i 3 zbiórki.
Olympiakos Pireus - Panathinaikos Ateny 67:69 (16:16, 22:18, 11:19, 18:16)
(Childress 23, Bourousis 18 - Peković 16, Nicholas 15, Batiste 10)
Stan rywalizacji: 0:1 dla Panathinaikosu Ateny