Legendy gdyńskiego klubu uhonorowane. Trzy koszulki pod kopułą hali!

PAP/EPA / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Qyntel Woods
PAP/EPA / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Qyntel Woods

Tomas Pacesas, Qyntel Woods i Goran Jagodnik - legendy gdyńskiego klubu (kiedyś Prokom Trefl i Asseco Prokom) - zostały uhonorowane przed wielkim meczem z FC Barcelona. Zastrzeżono ich numery, a koszulki powieszono pod kopułą hali.

W piątek sygnalizowaliśmy, że do Gdyni przyjadą legendy klubu, które przy okazji meczu z FC Barcelona zostaną uhonorowane.

Przedstawiciele Asseco Arki Gdynia nie chcieli zdradzać nazwisk, ale już wiemy, że chodziło o trzech byłych zawodników: Tomasa Pacesasa (później też był trenerem), Qyntela Woodsa i Gorana Jagodnika.

Koszulki tych koszykarzy zostały zastrzeżone (odpowiednio 15, 24, 12) i powieszone pod kopułą gdyńskiej hali.

Tomas Pacesas do naszego kraju przyjechał w 2001 roku, by reprezentować barwy Legii Warszawa. Później z wielkimi sukcesami grał w Śląsku Wrocław, Anwilu Włocławek i Prokomie Treflu Sopot, w którym zakotwiczył na dłużej. W 2007 roku został asystentem Eugeniusza Kijewskiego, by jeszcze w grudniu stać się pierwszym trenerem żółto-czarnych.

W debiucie poprowadził drużynę do kolejnego mistrzostwa Polski. Po pasjonującej batalii Prokom Trefl Sopot pokonał w finale Turów Zgorzelec 4:3. Wówczas pierwszoplanowe role w sopockim zespole odgrywali Gurović, Slanina czy Filip Dylewicz. Kolejne lata Litwin spędził w klubie z Trójmiasta, z którym zdobył trzy mistrzostwa Polski. W 2010 roku doprowadził drużynę do ćwierćfinału Euroligi, czego nie udało się osiągnąć żadnej polskiej drużynie w historii.

Qyntel Woods jest jednym z najlepszych zawodników w historii, którzy grali na parkietach Polskiej Ligi Koszykówki. Gracz przez dwa sezony występował w ekipie Asseco Prokomu Gdynia. W sezonie 2008/2009 został najlepszym strzelcem ligi - notując średnio 19,2 punktu na mecz. W 2009 roku został wybrany MVP finałów.

- Woods był najlepszym graczem w historii PLK. Do Polski przychodził jako najlepsza "trójka" w Europie. Jego umiejętności były gigantyczne, przerastał wszystkich o kilka poziomów - mówi Piotr Szczotka, który grał z nim w jednej drużynie. Amerykanin później grał jeszcze w PLK - dwukrotnie reprezentował barwy AZS-u Koszalin.

Słoweniec Goran Jagodnik do kraju nad Wisłą przyjechał w 2002 roku. Podpisał kontrakt z Prokomem Treflem. Spędził w Sopocie cztery sezony (2002-2006). Rozegrał 151 meczów, w których łącznie zdobył 2595 punktów (średnia 17,2 punktu). Zdobył trzy mistrzostwa Polski oraz Puchar Polski w 2006 roku. Później przez jeden sezon grał w Anwilu Włocławek. W wieku 42 lat Jagodnik zakończył swoją koszykarską karierę.

Zobacz inne teksty autora

ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska chce podbić świat mody. "Wierzę, że będzie to światowa marka"

Komentarze (1)
avatar
Iskra Jeden
15.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie pojmuje. Pacek - owszem. Ale Woods? Kupili grajka, innostranca na dwa sezony i koszulke zastrzegaja? A to nie robi się z zasłużonymi graczami dla klubu?