Jest już pewne, iż Lonzo Ball nie weźmie udziału w obozie przygotowawczym Los Angeles Lakers, który rozpocznie się 25 września. Sam zawodnik miał nadzieję, że po lipcowym zabiegu wróci do pełnego treningu w ciągu 6 tygodni. Rehabilitacja nie przebiegła jednak zgodnie z planem.
Trener Jeziorowców - Luke Walton nie zamierza śpieszyć się w sprawie Balla. Dołączy do treningów dopiero wtedy, gdy będzie w 100-procentach gotowy do gry. O swoim problemie Lonzo opowiedział w jednym z ostatnich wywiadów.
- Lekarze powiedzieli, że mogą spróbować odbudować moją łąkotkę, ale wtedy wróciłbym do gry za jakieś pół roku. Natomiast po usunięciu będę gotowy do gry w przeciągu 6 tygodni - tłumaczy koszykarz.
Już w poprzednim sezonie 20-latek opuścił aż 30 meczów w rozgrywkach z powodu kontuzji kolana. Wystąpił łącznie w 52 meczach, w których notował średnio 10.2 punktu oraz 7.2 asysty.
Latem w szeregach Jeziorowców doszło do sporych zmian w składzie. Zespół wzmocnili między innymi LeBron James (Cavaliers), JaVale McGee (Warriors), Svi Mykhailiuk (sebiutant), Rajon Rondo (Pelicans) czy Lance Stephenson (Pacers). Z drużyny odeszli natomiast Luol Deng, Tyler Ennis, Channing Frye, Andre Ingram czy Brook Lopez.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Wiadomo, co Kubiak odpowiedział na środkowy palec Bułgara. "Każde spięcie wychodziło na ich korzyść"