Koszykarze Asseco Arki Gdynia dwukrotnie zmierzyli się z MHP Riesen Ludwigsburg. W środę gdynianie odbyli zamkniętą grę kontrolną - szkoleniowcy obu drużyn umówili, że wynik końcowy nie będzie podawany. - To był bardziej trening 5 na 5 - mówią nam ludzie z gdyńskiego klubu.
W czwartkowym sparingu lepsi okazali się Niemcy, którzy wyraźnie wygrali 114:93. Kluczowa dla losów meczów okazała się druga kwarta, którą gospodarze wygrali różnicą 15 punktów (31:16). W MHP prym wiedli: Martin (19 pkt), Radosavljević (18) i Waleskowski (16).
W zespole Przemysława Frasunkiewicza najskuteczniejsi byli Josh Bostic (25) i Deividas Dulkys (20). Z niezłej strony pokazali się także Mikołaj Witliński (11) i Krzysztof Szubarga, który był bliski skompletowania double-double (10 punktów, 8 asyst).
W grze Asseco Arki mocno widoczny jest brak Jamesa Florence'a, który do Gdyni trafił ze Stelmetu Enei BC. Amerykanin nadal odczuwa skutki urazu mięśnia dwugłowego, którego nabawił się tuż przed turniejem w Toruniu. Od momentu jego kontuzji gdynianie przegrali wszystkie sparingi. Florence przechodzi rehabilitację, ma być gotowy na początek sezonu, który gdynianie rozpoczną 2 października meczem z Lokomotivem Kubań Krasnodar.
Nie jest tajemnicą, że Florence ma w zespole Asseco Arki pełnić ważną rolę, o czym w wywiadzie z WP SportoweFakty mówił trener Frasunkiewicz. - Dałem mu jasno do zrozumienia, że w Asseco będzie pierwszą "jedynką". Pasuje do naszego systemu. Nadal chcemy grać bardzo szybko, a on do tego jest znakomicie predysponowany. Potrafi zdobywać punkty, kreować pozycje dla siebie i kolegów, umie napędzać kontratak - tłumaczył szkoleniowiec gdyńskiego zespołu.
We wtorek Asseco Arka rozegra ostatni sparing przed rozpoczęciem sezonu. Rywalem żółto-niebieskich będzie Trefl Sopot (mecz zamknięty dla publiczności).
MHP Riesen - Asseco Arka Gdynia 114:93 (25:25, 31:16, 32:31, 26:21)
Asseco Arka: Bostic 25, Dulkys 20, Witliński 11, Szubarga 10 (8as.), Ponitka 9, Upshaw 8, Dylewicz 5, Łapeta 5
ZOBACZ WIDEO Wielki sukces Karola Drzewieckiego w Pekao Szczecin Open: Chłonę wiedzę jak gąbka