LeBron James jest twarzą odradzającej się drużyny z Los Angeles. W ostatnich latach Lakers byli w NBA chłopcem do bicia. Nie mogli awansować do play-off i okupowali miejsca w dolnych rejonach konferencji zachodniej. Ekipa z Miasta Aniołów miała dość upokorzeń i sięgnęła po najlepszego koszykarza w rozgrywkach.
Po transferze LeBrona wszyscy obiecują sobie bardzo wiele. Niektórzy bardzo odważnie deklarują, iż Jeziorowcy poważnie zagrożą Golden State Warriors, czyli obecnie najlepszej drużynie w rozgrywkach.
James zdecydowanie jednak tonuje optymistyczne nastroje. Gwiazdor NBA zabrał głos na oficjalnej konferencji prasowej Lakers. - Czeka nas długa droga do poziomu na jakim są Golden State. Zaczynają praktycznie w tym samym miejscu, w którym skończyli zeszły sezon. My zaczynamy od zera - podkreśla LeBron, który twierdzi, że Jeziorowcy nie mogą oglądać się w kierunku Wojowników.
- Nie możemy się przejmować tym, co robią Warriors. Oni są mistrzami, grają razem już od kilku lat. Możemy się jedynie skupić na tym, co zrobić lepiej jako Los Angeles Lakers - dodaje.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek wykorzystał fatalny błąd rywala. Gol Polaka w przegranym meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Już sam awans do play-off będzie dla Lakers wielkim sukcesem. Zdecydowanie większe możliwości ekipa z Los Angeles powinna mieć w 2019 roku, w którym będzie gotowa pod względem finansowym na kolejną gwiazdę. Kilka tygodni temu informowaliśmy, iż na celowniku Jeziorowców są Kawhi Leonard czy Klay Thompson.
Ekipa z Kalifornii jest 16-krotnym mistrzem NBA. W przeszłości w trykocie Lakers grali legendarni: Shaquille O'Neal, Kobe Bryant, Magic Johnson czy Kareem Abdul-Jabbar.
Nowy sezon NBA startuje 16 października.