Arka nie miała najmniejszych problemów z odniesieniem pierwszego triumfu w sezonie. Od początku dominowała na boisku wykorzystując do perfekcji swoje przewagi.
Pod koszem różnicę robiła Emma Cannon, która seryjnie wymuszała przewinienia rywalek oraz z łatwością powiększała swoje konto punktowe. W formie pozostaje niedawna wicemistrzyni świata Rebecca Allen, a o double-double otarła się Barbora Balintova.
PGE MKK marzyła o podobnej sensacji, jaką udało się sprawić na inaugurację sezonu 2017/2018 - wtedy siedlczanki ograły Wisłę CanPack Kraków. Tym razem nawet nie zbliżyły się do tego, aby powalczyć o niespodziankę.
Zaczęły nieźle, bo "siedział" rzut zza łuku. Z biegiem czasu zdecydowaną przewagę przejęły gospodynie. Te przemknęły obok rywalek w szybkim tempie wygrywając ostatecznie bardzo - jak najbardziej zasłużenie - bardzo pewnie, bo różnicą aż 25 "oczek".
ZOBACZ WIDEO Show Krzysztofa Piątka! Polak z dubletem! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Wśród pokonanych udany powrót do Energa Basket Liga Kobiet zanotowała Rebecca Harris. Amerykanka zanotowała 16 punktów (4/5 zza łuku), 5 asyst i 3 zbiórki. Nieźle wypadł też debiut Kristi Bellock, która do 15 oczek dołożyła 6 zbiórek i 5 asyst.
Arka potwierdziła swój potencjał. Zdobyła 92 oczka i trafiała przy skuteczności 49 procent - 6 koszykarek zaliczyły dwucyfrowe zdobycze punktowe co tylko pokazuje, że trener Gundars Vetra dysponuje szerokim i wyrównanym składem.
Arka Gdynia - PGE MKK Siedlce 92:67 (28:18, 20:12, 19:16, 25:21)
Arka: Emma Cannon 16, Rebecca Allen 15, Barbora Balintova 10, Santa Baltkojiene 10, Anna Makurat 10, Sonja Greinacher 10, Amalia Rembiszewska 7, Anna Jurcenkova 6, Kamila Podgórna 6, Paulina Misiek 2, Martyna Stelmach 0, Alicja Szloser 0.
PGE MKK: Rebecca Harris 16, Oksana Mołłowa 15, Kristi Bellock 15, Laura Ikstene 8, Tetiana Yurkevichus 8, Samantha Lapszynski 2, Marta Urbaniak 2, Samra Omerbasić 1, Ewa Bacik 0, Jessica Dulęba 0.