Drużyna ze stolicy Kazachstanu od początku narzuciła swoje tempo i zbudowała przewagę, którą utrzymała do końcowego gwiazdka. W gdy na przestrzeni 3. i 4. kwarty BC Astana zanotowała serię 16:0, Stelmet Enea BC Zielona Góra nie miał już czego zbierać.
- Fatalnie rozpoczęliśmy mecz z Astaną, byliśmy zdecydowanie zbyt miękcy w defensywie, a to zrobiło różnicę. Potem zaczęliśmy gonić, ale nic z tego nie wyszło. Koniec końców rywale odnieśli łatwe zwycięstwo - mówi Darko Planinić.
Fakt faktem Stelmet Enea BC momentami miewał przebłyski, jednak to było za mało na rozkręconą Astanę. Zielonogórzanie byli tylko tłem dla Kazachów. - Przez cały mecz mieliśmy wzloty i upadki, a żeby wygrać z takim zespołem jak Astana, konieczna jest równa gra przez 40 minut - przyznaje Chorwat.
Dla zielonogórzan była to druga porażka w tym sezonie ligi VTB. Szansę na rehabilitację otrzymają już w środę, gdy w Energa Basket Lidze podejmą TBV Start Lublin. - Możemy tylko przeprosić i zapewnić mocną pracę, by w najbliższym spotkaniu wyglądać już dużo lepiej - dodaje Chorwat.
Mecz Stelmet Enea BC - TBV Start Lublin w środę o godzinie 19:00.
ZOBACZ WIDEO Napoli cudem uratowało remis. Przeciętny mecz Polaków [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Smiech na sali z tym Stelmetem :DDD