Rozgrywki ekstraklasy greckiej ESAKE powoli zmierzają ku końcowi. Być może mistrza Grecji poznamy w najbliższy czwartek. Wówczas w Pireusie dojdzie do spotkania numer trzy pomiędzy miejscowym Olympiakosem a ekipą Panathinaikosu Ateny. Zespół pod wodzą Żeljko Obradovicia prowadzi w serii finałowej, która rozgrywana jest to trzech zwycięstw już 2:0. Mało prawdopodobny wydaje się być zatem scenariusz, iż koszykarze Panagiotisa Yannakisa mogliby jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Tymczasem zakończyły się już rozgrywki zaplecza ekstraklasy greckiej ESAKE. Awans do najwyższej klasy zapewniły sobie dwa stołeczne zespoły: DASH Peristeri oraz Ilysiakos. Choć drużyny te już wcześniej mogły być pewne gry w ekstraklasie, to jednak oficjalnie stało się to faktem po ostatniej trzydziestej kolejce A2. Mimo, że zespół Peristeri przegrał na wyjeździe spotkanie z ekipą Olimpiasu, to utrzymał fotel lidera, zdobywając tym samym tytuł mistrza A2. Podopieczni Nikosa Karagiannisa ukończyli sezon z bilansem 24 zwycięstw i 6 porażek. Identycznym osiągnięciem mogli szczycić także koszykarze Ilysiakosu. W ostatniej kolejce zawodnicy prowadzeni przez Stergiosa Koufosa pokonali przed własną publicznością MENT Vassilakis i uplasowali się tym samym na drugiej pozycji w rozgrywkach A2. Z kolei ich rywale zajęli ostatnią, 16 pozycję, przez co pożegnają się z ligą stanowiącą zaplecze greckiej ESAKE.
Zespół Peristeri ma bogate tradycje koszykarskie. Drużyna ta przez wiele lat występowała w najwyższej klasie rozgrywek greckiej ESAKE. Przez długi okres czasu radziła sobie znakomicie. Występowała w europejskich pucharach, a także w Eurolidze. W sezonie 2004/05 zespół borykał się jednak z problemami finansowymi. Drużyna spadła do ligi A2. Po kilku nieudanych sezonach, ekipa Peristeri wreszcie zaczęła odnosić sukcesy. Po długich staraniach powraca ona do najwyższej klasy rozgrywek. Zawdzięcza to głównie znakomitej postawie między innymi takich zawodników jak: Darrel Lewis oraz Dimitris Despos.
Z kolei Ilysiakos wcześniej także występował w rozgrywkach greckiej ESAKE. Gościł tam jednak tylko przez dwa sezony (1988/89 oraz 2003/04). W bieżącym sezonie włodarzom stołecznego klubu udało się stworzyć zespół, który przezwyciężył wreszcie trudności i awansował do najwyższej klasy. Czołowymi postaciami klubu byli tacy zawodnicy jak: Athanasios Karidas oraz utalentowany grecki środkowy Nikolaos Papanikolaou.
Z rozgrywkami najwyższej klasy greckiej ESAKE pożegnały się natomiast w bieżącym sezonie ekipy AEL Larissa oraz ESTIA Egaleo. Drużyna z Larissy w całym sezonie zdołała wygrać zaledwie 2 spotkania i rzecz jasna zakończyła rozgrywki na ostatniej pozycji. Z kolei zespół Egaleo o utrzymanie w lidze walczył do samego końca. W ostatecznym rozrachunku jednak, w 26. kolejce uległ przed własną publicznością ekipie Panelliniosu i tym samym pogrzebał swoje szanse na pozostanie w lidze.
