Feralne zdarzenie miało miejsce w trzeciej kwarcie. Stephen Curry doznał kontuzji podczas próby zatrzymania akcji prowadzonej przez Erica Bledsoe i Giannisa Antetokounmpo. Według amerykańskich mediów, chodzi o naciągnięcie mięśnia przywodziciela w lewej nodze.
Curry od razu po zdarzeniu udał się do szatni. Do momentu odniesienia urazu grał jednak bardzo słabo. Trafił jedynie 5/14 rzutów z gry, w tym ani razu nie rzucił celnie z dystansu (0:4). To był jego najgorszy mecz w sezonie.
- W piątek przejdzie szczegółowe badania, po których usłyszy konkretną diagnozę - powiedział trener mistrzów Steve Kerr. Nie wiadomo jak długo może pauzować jeden z liderów Golden State Warriors.
Steph won't return with a left adductor strain which may have happened on this play.
— Warriors on NBCS (@NBCS Warriors) 05 listopad 2018
Wojownicy mają kolejny problem do rozwiązania. W spotkaniu z Milwaukee Bucks nie wystąpili dwaj podkoszowi: Draymond Green oraz DeMarcus Cousins, który cały czas leczy kontuzję Achillesa. Z tego powodu ułatwione zadanie miał Giannis Antetokounmpo, który w zaledwie 26 minut zdobył 24 punkty i miał dziewięć zbiórek.
Mimo porażki, Golden State Warriors cały czas są liderem konferencji zachodniej. Po 12 meczach mają na koncie 10 zwycięstw. W najbliższym meczu zagrają u siebie z Brooklyn Nets.
ZOBACZ WIDEO Timo Werner show! Hertha rozbita na własnym boisku [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]