Tomasz Niedbalski: Miałem pewne obawy przed sezonem. Kilku graczy nam odmówiło

Materiały prasowe / Ryszard Jędrzejewski / Na zdjęciu: Tomasz Niedbalski
Materiały prasowe / Ryszard Jędrzejewski / Na zdjęciu: Tomasz Niedbalski

Początek sezonu I ligi jest świetny w wykonaniu WKK Wrocław, który notuje bilans 7-2. - Nasze rozmowy z zawodnikami nie były wcale łatwe - przyznaje trener Tomasz Niedbalski. - To, co ostatecznie zbudowaliśmy, bardzo dobrze zaskoczyło - dodaje.

Dawid Siemieniecki, WP SportoweFakty: Czy miał pan duże obawy przed starem WKK w I lidze?

Tomasz Niedbalski, trener WKK Wrocław: Tak, miałem pewne obawy, a były one związane z tym, że wielu zawodników, z którymi prowadziliśmy rozmowy, nie do końca wierzyło w to, że my na tym zapleczu ekstraklasy faktycznie wystartujemy. Do pewnego momentu wszystkie nasze zapewnienia były tylko ustne, bo informacja PZKosza na nasz temat ukazała się dość późno. To była końcówka lipca lub też początek sierpnia, dlatego nasze pertraktacje w koszykarzami nie były łatwe.

Nie ukrywam, że część osób, które chcieliśmy, po prostu nam odmówiła, a niektórzy pojawili się dość niespodziewanie. Zatem raz jeszcze potwierdzam, że obawy rzeczywiście były, ale od początku sezonu widać, że to, co ostatecznie zbudowaliśmy, naprawdę bardzo dobrze zaskoczyło. Pamiętamy jednak o tym, że sezon jest długi i w tej lidze będą się jeszcze działy różne rzeczy.

Swój skład stworzyliście tak naprawdę w oparciu o graczy niskich i wysokich skrzydłowych, którzy nie są typowymi piątkami. To był celowy zabieg?

Pierwotna koncepcja była nieco inna, bo chcieliśmy mieć klasycznego środkowego, prowadziliśmy z jednym graczem rozmowy, jednak on sam zdecydował się wybrać inny klub, a my zostaliśmy z fałszywymi czwórkami i piątkami. No a później budowaliśmy całość już w taki sposób, aby to jedynie udoskonalać.

W kadrze ma pan kilku wychowanków, którzy wrócili do klubu po grze poza Wrocławiem. To już było zaplanowane?

Oprócz wyniku sportowego, założyliśmy sobie, że bierzemy paru swoich graczy, którzy potrzebowali - oczywiście w jakimś stopniu - naszej pomocy, np. Michał Jędrzejewski, Dominik Rutkowski czy też Kuba Koelner. Ten ostatni, z racji swoich kontuzji, siedzenia na ławce, był nie do końca spełniony. Po wicemistrzostwie świata U-17, jego kariera nie ułożyła się tak, jak zapewne chciałby tego on sam. Uważam, że nasz zespół zbudowany jest właśnie tak, aby Kuba był w nim czołową postacią, co pokazuje już od początku sezonu. Rzutowo jest dysponowany świetnie, ale sam ciężko na to zapracował.

Bardzo chcemy tego, aby po grze w WKK, w I lidze, nasi ludzie trafiali ponownie do ekstraklasy, bo to dla nas zawsze doskonała wiadomość. Pokazuje ona, że wykonujemy bardzo dobrą pracę. I taka jest właśnie nasza strategia.

Czy Jakub Patoka okazał się dla pana taką trochę gwiazdką z nieba? Bo długo wydawało się, że jednak pozostanie w ekstraklasie, a wybrał WKK.

Tak, zdecydowanie. Jesteśmy - kolokwialnie mówiąc - ziomalami, więc porozmawialiśmy po męsku. On jest z Zabrza, ja jestem z Bytomia, łączy nas tramwaj linii numer 9. Kuba bardzo przypomina mi Bartka Diduszko. To wspaniały chłopak, któremu bardzo staramy się pomóc, aby jeszcze bardziej uwydatnić jego główny atut, czyli świetne predyspozycje do gry 1 na 1. Ma nieprawdopodobną fizyczność oraz warunki ku temu, żeby nie być traktowanym jako zadaniowiec, a rzeczywiście jako koszykarz bardzo wszechstronny.

Wspomniał pan także o Michale Jędrzejewskim. Czy jest pan zaskoczony aż tak dobrą dyspozycją swojego młodego rozgrywającego?

Nie, absolutnie nie jestem tym zaskoczony. U Michała chodzi tylko o dwie rzeczy. O zaufanie do swoich umiejętności, które ma naprawdę spore, a także wiarę w swój rzut. Jest świetnie przygotowany fizycznie, to gracz bardzo inteligentny, ale mniej rzuca się w oczy niż np. Jakub Kobel, bo po prostu jest dużo spokojniejszy. Sezon jak na razie ma bardzo dobry. Zrobienie z niego pierwszej jedynki to był nasz świadomy wybór, którego kompletnie nie żałujemy i właśnie dzięki niemu na tej pozycji jesteśmy bardzo mocni.

Właśnie, pozycja numer jeden. Od lat wiele mówi się o niej także w kontekście seniorów, ale wydaje się, że nadchodzi nieco lepszy czas w tej kwestii. Czy np. Łukasz Kolenda i Jakub Kobel to rzeczywiście może być nadzieja na lepsze jutro dla kadry właśnie na rozegraniu?

Z całego serca im obu tego życzę, bo mają ku temu bardzo dobre predyspozycje. Łukasz swoją przygodę z ekstraklasą zaczął wcześniej i zdecydowanie to u niego widać. Otrzymuje sporo minut, ma momenty, że gra jak wyjadacz, więc myślę, że to jest kwestia kilku lat, kiedy obaj będą decydować o obliczu kadry jako podstawowe jedynki.

Na razie decydowali za to o obliczu kadry U-20. Czy tegoroczny awans do Dywizji A powinniśmy traktować jako sukces czy może jako obowiązek, tym bardziej patrząc na to, jakich zawodników miała ta drużyna?

Awansować zawsze jest trudniej niż się utrzymać. Z drugiej strony z roku na rok też nie jest łatwo potwierdzać swoją przynależność do ścisłej czołówki europejskiej. Już nawet nie mówię o byciu w ćwierćfinale, ale chociażby na miejscach 9-12. Moim zdaniem jest to więc sukces. Wywalczenie awansu zawsze nim jest. Nie chodzi też od razu o jakiś hurraoptymizm, ale mimo wszystko trzeba to nazwać w kategorii sporego osiągnięcia.

Ja zresztą widziałem, jak ta kadra pracowała, chociażby u nas na obiektach WKK Sport Center. Strasznie kibicowałem Przemkowi Frasunkiewiczowi, który wykonał kawał znakomitej roboty. Wiele rozmawialiśmy, podpatrywałem jego pracę, stworzył świetną atmosferę, odpowiednio dzielił minuty. Teraz tylko nie można tego zaprzepaścić, a uważam, że roczniki 99-00 mają spore szanse na to, żeby w Dywizji A może i nawet namieszać.

A co z kadrą seniorską? W jakim miejscu pana zdaniem się ona znajduje?

Przyznać trzeba, że obecnie zawodnicy Mike'a Taylora, po ostatnim okienku reprezentacyjnym, są w niezłym położeniu. Kluczowe będzie teraz kolejne zgrupowanie, bo - zakładając najlepszy możliwy scenariusz - dwie wygrane mogą nam już otworzyć drogę do wielkiego sukcesu, jakim byłby awans na mistrzostwa świata po bardzo długim czasie. Ta kadra dalej jest w grze i naprawdę ma szansę.

Po EuroBaskecie 2015 stwierdził pan, że na pozycjach 2-3 kadra ma tylko Mateusza Ponitkę i Adama Waczyńskiego. Jak wygląda to teraz w pana oczach?

Mateusz zawsze sobie radzi, wybrnie z każdej trudnej sytuacji, bo jest to taki gracz, którego piłka szuka lub on sam ją znajdzie. Zbiórka ofensywna, ścięcie pod kosz lub też szybka kontra - to jest jego granie. Kadrze brakuje chyba jednak jeszcze jednego seryjnego strzelca, który wsparłby Adama Waczyńskiego. Być może będzie to Michał Michalak, który po powrocie z Hiszpanii rozgrywa bardzo dobry sezon. Jest jeszcze Paweł Kikowski, którego trener Taylor nie powołuje. Ale może wkrótce któryś z nich do tej reprezentacji trafi.

A może Bartek Diduszko, niejako pana dziecko?

"Didi" to jest mój człowiek, taki mój synek. Moglibyśmy kiedyś wspólnie opowiedzieć jego historię. To jest super chłopak, świetny zawodnik, bardzo mu kibicuję. Chyba każdy trener by chciał mieć kogoś takiego w składzie.

Zatem znajdzie się w końcu dla niego miejsce w kadrze?

Życzę mu tego, bo to by było wspaniałe ukoronowanie tego, co on w karierze przeszedł. Gdyby teraz - w wieku już przeszło 30 lat - znalazł się w reprezentacji, a uważam, że na to zasłużył, byłaby to niesamowita historia. Trzymam za to kciuki.

ZOBACZ WIDEO Dawid Kubacki liderem Polaków. "Ufam trenerowi i realizuję jego plan"

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.