Półfinały LEGA Basket: Czy Benetton zagrozi Montepaschi?

Druga para półfinałów LEGA Basket zainauguruje swoje zmagania w sobotni wieczór. W hali Palasport Mens Sana w Sienie dojdzie do pierwszego pojedynku pomiędzy Montepaschi Sieną, a Benettonem Treviso.

Benetton Treviso zakwalifikował się do półfinałów LEGA Basket jako ostatni zespół, pokonując po emocjonujących meczach ćwierćfinału La Fortezzę Bolonia 3-2. Rywal tego zespołu - Montepaschi, przeszedł przez pierwszą rundę play-off bez większych problemów, czyli tak jak przez cały sezon zasadniczy. Koszykarze ze Sieny gładko uporali się ze Scavolini Pesaro i w spokoju czekali na swojego przeciwnika.

Na przeciwnika, który od samego początku skazywany jest na porażkę, bo jak podchodzić do rywalizacji z zespołem, który przez ostatnie dwa lata przegrał zaledwie cztery spotkania? Montepaschi to bez wątpienia najlepszy włoski zespół ostatnich lat i na własnym podwórku nie ma sobie równych, a skupia się przede wszystkim na rozgrywkach Euroligi, co nie przeszkadza dominować we Włoszech.

Ekipa prowadzona z ławki przez trenera Simone Pianigianiego, a z boiska przez znakomitego Terrella McIntye’a podchodzi do rywala z ogromnym szacunkiem. - Benetton to bardzo dobry zespół, pomimo tego, że w trakcie sezonu miał wiele problemów ze składem. Budowali formę na play-off i pokazali to już w rywalizacji z La Fortezzą. Grają świetną obronę i w tym elemencie są prawdopodobnie jednymi z lepszych we włoskiej lidze - chwalił rywala Pianigiani.

Benetton rzeczywiście dużo zmieniał w swoim składzie w sezonie zasadniczym, a nawet jeszcze tuż przed rozpoczęciem play-off. W połowie rozgrywek dołączyli do drużyny DaShaun Wood, który teraz jest zawodnikiem pierwszej piątki i Massimo Bulleri, doświadczony Włoch, który przyszedł z Armani Jeans i w play-off jest jednym z najlepszych koszykarzy Benettonu. Przed play-off zasilili skład Jon Stefansson i Ioannis Kalampokis.

Przed półfinałem Benetton na pewno nie zakłada sobie tego, że pokona faworyzowane Montepaschi. Celem klubu z Treviso powinno być to, aby w każdym następnym meczu pokazać się z jak najlepszej strony. Czy to wystarczy, aby napędzić stracha mistrzowi Włoch? Przekonamy się o tym już w pierwszym meczu tych drużyn, który odbędzie się w hali Palasport Mens Sana w Sienie w sobotni wieczór.

Montepaschi Siena - Benetton Treviso / sobota, 30.05.2009, godz. 20:30

Źródło artykułu: