Na razie władzom koszalińskiego klubu nie udało się znaleźć następcy zwolnionego na początku grudnia Aleksandara Radulovicia. Był temat zakontraktowania byłego gracza PGE Turowa Tweety'ego Cartera, ale stronom nie udało się dojść do porozumienia.
Nie jest wykluczone, że do Koszalina trafi inny gracz z przeszłością w Energa Basket Lidze. Wiemy, że na liście są starzy znajomi z polskiej ligi, choć klub nie zdradza nazwisk zawodników.
- Są różne opcje - mówi tajemniczo Marek Łukomski, dla którego sobotni mecz z Asseco Arką (72:77) był czwartym w roli pierwszego trenera AZSu Koszalin. Polski szkoleniowiec ma bilans 2:2.
- Złożyliśmy kilka ofert, które leżą na stołach poszczególnych koszykarzy. Jak na razie nikt nie chce tych kontraktów podpisać. Możliwe, że jest to spowodowane okresem świątecznym. Wiemy też, że niektórzy gracze mieli ostatnio problemy osobiste. Cierpliwie czekamy na rozwój wydarzeń - podkreśla Łukomski, który nie ukrywa, że nowy gracz jest bardzo potrzebny, by dać wsparcie na rozegraniu Drew Brandonowi. - Widać, że w końcówce brakuje mu trochę sił, potrzebujemy alternatywy - tłumaczy.
Nowy rozgrywający ma pojawić się w Koszalinie przed najbliższym meczem z Miastem Szkła Krosno (30 grudnia).
ZOBACZ WIDEO Kuriozalna sytuacja po błędzie Faehrmanna. "Jak on tego nie strzelił?!" [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]