Zgorzelecka drużyna pokonała w miniony wtorek wicemistrzów Ukrainy 71:59 i ma aż dwanaście punktów zaliczki. Przejście do kolejnej rundy jest już niemal pewne, ale trzeba w Libercu zagrać z taką samą determinacją, jak na Ukrainie lub - w najgorszym scenariuszu - przegrać różnicą maksymalnie jedenastu punktów. Wicemistrzowie Polski od samego początku narzucili swój styl gry i przez cały mecz kontrolowali przebieg spotkania, pozwalając swoim rywalom przez trzy kwarty rzucić tylko 36 punktów.
Poprzedni mecz został okrzyknięty pojedynkiem trenerów, bowiem Saso Filipovski przez trzy lata wraz z Tomo Mahoriciem, jego wtorkowym rywalem, pracował w Olimpii Lublana, a jeden sezon był asystentem swojego rodaka. Polscy kibice słoweńskiego szkoleniowca ekipy z Kijowa znają z prowadzenia wrocławskiego Śląska przed kilkoma sezonami.
BC Kijów jest obecnie liderem w swojej lidze. Ukraiński zespół przewodzi w tabeli, wyprzedzając drugi Azovmash Mariupol, z kompletem dziewiętnastu wygranych. W ostatniej kolejce drużyna z Kijowa pokonała BMK Mykolaiv aż 121:77. Obecny wicemistrz swojego kraju i zdobywca Pucharu Ukrainy na arenie międzynarodowej reprezentuje Ukrainę nieprzerwanie od sezonu 1999-2000, kiedy to po raz pierwszy występował w Pucharze Koraca, a później przyszedł także czas na NEBL i Puchar FIBA. BC Kijów swoje największe sukcesy odnosił w FIBA, gdzie - w swoim najlepszym sezonie - dotarł aż do półfinału tych rozgrywek.
Bez wątpienia najważniejszymi graczami wśród podopiecznych Tomo Mahoricia są ukraiński skrzydłowy Artur Drozdov (średnio 14,4 punktu i 5,7 zbiórki w każdym spotkaniu), amerykański strzelec Pooh Jeter (przeciętnie 14,1 punktu, 3,6 zbiórki i 3,7 asysty co mecz) oraz gracz z Gruzji - Manuchar Markoishvili (12 punktów i 3.2 zbiórki). Ci gracze zostali jednak zatrzymani w poprzednim meczu, bowiem Filipovski przygotował znakomitą obronę. Jeter zdobył, co prawda 15 punktów, ale miał tylko jedną asystę przy aż siedmiu stratach. Drozdov zaliczył tylko osiem punktów, Markoishvili - 12, a Marcus Faison - 10.
W 1/16 zaplecza Euroligi BC Kijów spotkał się z zespołem Telindus Oostende, który dwukrotnie pokonał (65:61 i 68:60). PGE Turów natomiast, o przejście do kolejnej rundy rywalizował z CEZ Basketball Nymburk i pomimo remisu w pierwszym meczu (61:61), awansował dalej pokonując w rewanżu mistrza Czech 68:66.
Spotkanie pomiędzy PGE Turowem Zgorzelec a BC Kijów odbędzie się we wtorek, tj. 18.03.2008 r., w hali w czeskim Libercu. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18:00.