Stelmet Enea BC nie planuje transferów. "Mamy napięty styczeń"

Newspix / Tomasz Browarczyk / Na zdjęciu: Igor Jovović z zawodnikami
Newspix / Tomasz Browarczyk / Na zdjęciu: Igor Jovović z zawodnikami

- Nie wiemy co przyniesie jutro, więc tym bardziej nie będę się wypowiadał, co będzie za 4-5 tygodni. O żadnych innych transferach teraz nie myślimy - mówił trener Igor Jovović. Stelmet nie bez problemów pokonał w środę Legię (76:59).

Zaczęło się zgodnie z planem. Już na początku meczu Stelmet Enea BC Zielona Góra narzucił rywalom swój styl gry. Goście z uporem maniaka dogrywali piłki pod kosz, zdobywali wiele łatwych punktów. - To nie był zbyt piękny mecz dla publiczności. Dla nas najważniejsze jest osiągnięte zwycięstwo przeciwko drużynie, która ma wiele indywidualności i potrafi być bardzo niebezpieczna, jeśli pozwoli jej się grać - podkreśla trener Igor Jovović.

Indywidualności Legii dały o sobie znać jeszcze w pierwszej połowie. Główną bronią gospodarzy były rzuty z dystansu, które niwelowały prowadzenie gości. Prawdziwy pościg rozpoczął się jednak w trzeciej kwarcie. Inicjatorem był nie kto inny jak Omar Prewitt, który z dziecinną łatwością zdobywał punkty.

- Rozpoczęliśmy spotkanie tak jak chcieliśmy, na dobrej intensywności. Kiedy osiągnęliśmy 10-punktową przewagę, staraliśmy się grać bardziej ofensywnie, zapominając o obronie, co wiele nam skomplikowało. Musimy wystrzegać się takiej liczby strat jak w tym meczu - przestrzega szkoleniowiec Stelmetu. Ekipa z Zielonej Góry opanowała "pożar" w czwartej odsłonie, w której wrzuciła piąty bieg. Pozwolili Legii rzucić tylko 10 punktów.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Dominika Bilska znowu przyciąga uwagę fanów

W barwach Stelmetu zadebiutował Eric Griffin, który zdobył 5 punktów. Amerykanin pokazał dużą dynamikę, nie bał się pojedynków jeden na jeden. Co oczywiste, brakuje mu zgrania z kolegami z drużyny.

- Nie można oceniać go po jednym meczu, zwłaszcza że dołączył do nas niedawno. Chcieliśmy dać mu trochę minut na boisku, chociaż to negatywnie wpływało na rytm naszej gry. Jeszcze nie zna schematów naszej gry, bo jest z nami zbyt krótko. Na razie zostanie z nami przez pewien czas i zobaczymy co będzie dalej - dodaje Jovović, który na razie wykluczył dalsze transfery do Stelmetu.

- Nie wiemy co przyniesie jutro, więc tym bardziej nie będę się wypowiadał, co będzie za 4-5 tygodni. O żadnych innych transferach teraz nie myślimy. Mamy przed sobą tyle meczów w styczniu, że koncentrujemy się przede wszystkim na najbliższym rywalu - analizuje.

Komentarze (15)
avatar
kiks
3.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czyli włączono jednak wariant ekonomiczny. Nie ma już szans w lidze wschodniej, a na polską ekstraligę obecny skład jest na pierwszą trójkę. Lepsze to niż wniosek kolejnego zawodnika do BAT. 
avatar
Henryk
3.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Stelmet BC Zielona Góra w warszawskim meczu z Legią zagrał jak zwykle "swoje" i to wystarczyło do zwycięstwa, mnie to zadowoliło. Mniemam, jż stylu gry do czasu play offów się jeszcze dopracują Czytaj całość
avatar
fazzzi
3.01.2019
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Redachtor Artych to z pewnością z dziecinną łatwością przywdziewa piżamkę w barwach Legii. To, że w pewnym momencie Legia się zbliżyła bo Dziki posnęły nie znaczy "że blisko było"... mnie zwyci Czytaj całość
avatar
Bodo
3.01.2019
Zgłoś do moderacji
11
0
Odpowiedz
Jeden "redaktor" pisze "Legia bez szans, spacer Stelmetu", drugi o tym samym meczu "Stelmet nie bez problemów pokonał Legię". Co oni tam w sportowych faktach piją albo palą, że piszą takie bzd Czytaj całość