VTB: Stelmet Enea BC Zielona Góra w końcu zwycięski! Parma Basket Perm pokonana w CRS

Newspix / Tomasz Browarczyk/400mm.pl / Stelmet - Chimki: Dee Bost (w żółtym stroju) i Łukasz Koszarek
Newspix / Tomasz Browarczyk/400mm.pl / Stelmet - Chimki: Dee Bost (w żółtym stroju) i Łukasz Koszarek

Nadeszło upragnione przełamanie Stelmetu Enei BC Zielona Góra w lidze VTB. Drużyna Igora Jovovicia ograła w hali CRS Parmę Basket Perm 88:63, przerywając serię siedmiu porażek z rzędu w międzynarodowych rozgrywkach.

Z uwagi na żałobę narodową zawody miały szczególną oprawę. Poprzedziła je chwila ciszy ku pamięci Pawła Adamowicza, w pierwszej połowie brakowało dopingu, do tego nie wystąpiły cheerleaderki, a organizatorzy ograniczyli oprawę muzyczną do absolutnego minimum. Organizacyjnie mecz przypominał sparing, ale najważniejsze, że ułożył się po myśli polskiej drużyny.

Trzeba powiedzieć, że Stelmet Enea BC zagrał zdecydowanie najlepsze spotkanie w lidze VTB od dobrych kilku tygodni. Drużyna Igora Jovovicia od początku narzuciła swój rytm i szybko zbudowała wysoką przewagę (31:17 w pierwszej kwarcie), a co najważniejsze w jej szeregi, w odróżnieniu od ostatnich meczów, w drugiej połowie nie wdarła się dekoncentracja. Skupienia gospodarzom na pewno nie brakowało.

To poskutkowało tym, że polski zespół po przerwie powiększał przewagę nad rosyjskim rywalem. W trzeciej kwarcie dystans między ekipami wzrósł do 22 punktów, natomiast w szczytowym momencie zespół Jovovicia prowadził nawet różnicą 26 "oczek". Zielonogórzanie grali efektownie i, co w koszykówce najważniejsze, skutecznie (w sumie 56 proc. trafionych rzutów z gry), przewyższając przeciwnika pod każdym względem.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Wyjątkowa edycja wyścigu za nami. "Wydmy dały się kierowcom we znaki"

Wygrana różnicą 25 "oczek" to bezwzględnie najlepszy wynik Stelmetu Enei BC w trwającym sezonie ligi VTB. Dość powiedzieć, że w piątkowy wieczór przyjezdni ani przez sekundę nie prowadzili. Największe cegiełki do tego sukcesu dołożyli Darko Planinić - autor 16 punktów i Markel Starks, którzy zakończył zawody z dorobkiem 15 "oczek" i dziewięciu asyst.

W ekipie z Permu najlepiej zaprezentował się znany z MKS-u Dąbrowa Górnicza Ken Brown, przy nazwisku którego pojawiło się 13 punktów. O pomstę do nieba wołała za to skuteczność zza łuku. 5/26 trafionych rzutów i skuteczność na poziomie 19 proc. znacznie ułatwiło sprawę Stelmetowi Enei BC.

Dla zielonogórzan to trzecie zwycięstwo w tym sezonie ligi VTB, przerywające niechlubną serię siedmiu porażek z rzędu (w sumie Stelmet w VTB przegrał dziewięć spotkań). Kolejnym rywalem polskiego zespołu w tych rozgrywkach będzie Jenisej Krasnojarsk (26 stycznia, hala CRS).

Stelmet Enea BC Zielona Góra - Parma Basket Perm 88:63 (31:17, 16:19, 22:13, 19:14)

Stelmet Enea BC: Darko Planinić 16, Markel Starks 15, Łukasz Koszarek 13, Michał Sokołowski 13, Gabe DeVoe 11, Zeljko Sakić 9, Adam Hrycaniuk 9, Jarosław Mokros 2, Przemysław Zamojski 0.

Parma Basket: Ken Brown 13, Michael Humphrey 9, Rashard Kelly 8, Aleksandr Vinnik 7, Kodi Justice 7, Nikolai Zhmako 5, Ivan Lazarev 5, Konstantin Bulanov 4, Eigirdas Zaukauskas 3, Janis Blums 2, Aleksandr Platunov 0.

Komentarze (61)
avatar
robert1975
19.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jak dla mnie to trener do wymiany.To co robi z Fifim i Mokrosem to jakaś kpina.Czy zarząd tego nie widzi.Czy my kibice musimy sie dopominać 
avatar
Olson_ZG
18.01.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mecz z serii tych dobrych w wykonaniu Gospodarzy. Idea jest banalna, robic swoje, na swoich pozycjach, a wtedy wszystko zagra. Pozdrawiam 
avatar
100lec
18.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Stelmet. Ale 23 komentarze Hali ludowy brak. 
avatar
SlavicPride
18.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sytuacja z Fifim dość dziwna była... Siedziałem powyżej ławki rezerwowych i widziałem to dokładnie...
Klub kibica zaczął skandować "FILIP!!! MATCZAK!!!..."...Filip wstał, zdjął białego t-shirta
Czytaj całość
avatar
Zielonogórzanin
18.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wypłaty poszły to chłopacy zagrali. Proste.