Mają za sobą świetną pierwszą rundę rozgrywek, w której straszyli czołowe ekipy Energa Basket Ligi, do tego nie przegrywali wcześniej z niżej notowanymi rywalami. Do niedawna Polpharma Starogard Gdański mogła spoglądać w górę ligowej tabeli, typowana była już niemal jako pewniak do tego, aby awansować do fazy play-off. Coś jednak zacięło się w szeregach Farmaceutów w ostatnich tygodniach. Najpierw porażka z Legią Warszawa, potem niespodziewana wpadka Krośnie z walczącym o utrzymanie Miastem Szkła sprawiły, że sytuacja podopiecznych Artura Gronka nie jest już tak komfortowa, jak na koniec roku. Czy na Kociewiu mają już pierwsze powody do paniki? Pytamy o to Adama Kempa, który był czołową postacią swojego zespołu w ostatnich, przegranych pojedynkach.
- Bardzo chcieliśmy oczywiście wygrać te dwa ostatnie mecze, ale nie jesteśmy sfrustrowani, bo zrobiliśmy już w tym sezonie wiele dobrych rzeczy i w dalszym ciągu przyszłość jest dla nas optymistyczna - mówi nam Kemp. - W mojej opinii nie ma jednego powodu naszych ostatnich porażek. Na pewno straciliśmy naszą skuteczność, ale uważam, że inne zespoły też zaczynają się co raz bardziej dostosowywać do naszego tempa gry i to sprawia, że mamy pewne problemy - uważa Amerykanin, który jest najlepszym blokującym Energa Basket Ligi.
Okazję do rehabilitacji za ostatnie porażki Kociewskie Diabły będą mieć już w najbliższych czwartek, kiedy zagrają przed własną publicznością z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Pierwsze starcie obu drużyn przyniosło mnóstwo emocji, starogardzianie wygrali je dopiero po dogrywce. Wydaje się, że teraz będą zdecydowanymi faworytami meczu. Ewentualna wygrana może pozwolić im nieco odetchnąć i zapomnieć o ostatnich kłopotach.
ZOBACZ WIDEO Trzeci weekend PŚ w skokach w Polsce? Hofer ocenił szanse
- Czwartkowa wygrana będzie dla nas wszystkich bardzo ważna, abyśmy odzyskali dobre nastroje - zapowiada Adam Kemp. - Oczywiście bardzo dobrze pamiętam pierwszy mecz z MKS-em, pamiętam ich kluczowych graczy i wiem, że to trudny zespół do pokonania, ale w dalszym ciągu wierzymy w siebie. Wierzę, że kluczem do naszego czwartkowego zwycięstwa będzie dobra skuteczność, szybka gra, a także dużo większa intensywność w obronie - podsumowuje center Polpharmy.